sobota, 2 marca 2013

Rozdział dziesiąty.


Przebrałam się w pidżamę i poszłam spać. Już zasypiałam, a nagle poczułam z tyłu ciężar. Zayn wrócił z łazienki. Przytuliłam go mocno od tyłu i zasnęliśmy.
Dlatego, że poszliśmy późno spać, obudziłam się o 12:23. Zayn już wstał. Grał z chłopakami w Taekena. Słyszałam to darcie mordy Zayna i Louisa. Hahahaha. Ale odwróciłam się i zobaczyłam na talerzyku tosty i malutki misio i karteczkę : ,,Dla mojej śpiącej królewny. ; *.'' Wiecie jak to miło? Jeejku.. Słodziak. Jadłam z bananem na twarzy i nagle Piękny wszedł do pokoju. Uśmiechnął się słodko i spytał czy mi się podoba. Potaknęłam i podziękowałam i pocałowałam najporządniej. I powiedziałam : - Jesteś najlepszy.
Leżeliśmy razem i ja jadłam a on oglądał jakieś kody do gry. Ten poranek był miły.
Było dziś ciepło, więc otworzyłam okno. A tam.. 1000 fanek przed naszym domem! I zrobili mi zdjęcie bez makijażu. Kurr..
Zamknęłam okno. Ziewnęłam i poszłam się umyć i umalować. Zeszłam na dół.
- Dobra chłopaki. Wyłączajcie telewizor! Teraz ja chcę coś porobić.
Olali mnie. Więc zaczęłam bić Niallera bo to największy maniak. Hahaha. Zaczął piszczeć.
W końcu poszli się szykować na nagrania do studia. Naareszcie.. Położyłam się i oglądałam ,,Agenci NCIS''. Później Piękny do mnie dołączył. Oglądaliśmy film i się przytulaliśmy.
Spojrzałam na niego. Uświadomiłam sobie jak go baaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo kocham. Tego się nie da opisać.
- Zayn..
- Hm?
Z uśmiechem słodkim odpowiedziałam : - Kocham Cię.
On pocałował mnie w czoło i zaczął smyrać po poliku. Widziałam jaki od razu weselszy się stał. Miło. Poszłam poźniej pograć z chłopakami. Tak.. Ja, dziewczyna. Lubię gry na konsolę.
WYGRAŁAM Z NIALLEM. HAHAHAAHAHAHAHAHAHAHAAHAHAHAHAHHAAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAA. Nikt z nim nigdy nie wygraał. Wszyscy mi złożyli podziękowania.
Niall udawał smutnego, ale go przytuliłam i odrazu się uśmiechnął.
Nie chciało nam się robić obiadu, więc zamówiliśmy do domu kurczaka curry, surówkę i kaszę. Mmm..
Wróciliśmy około 14:20. Chłopcy musieli na 15:00 być w studiu. Nie chciałam iść. Bo dziś leciał mój drugi ulubiony film ,,Titanic''. Tak.. Jestem zła, że wolę oglądać film niż być z chłopakiem. Huehue. Pożegnałam się z chłopakami. ( Z Zaynem oczywiście najdłużej :D). Machałam im.
Dobra.. to teraz czas na płacz i jedzenie czekolady. Wzięłam chusteczki (oczywiscie zmyłam makijaż, bo nie chciałam wyglądać jak wczoraj. Hahaha.) i czekolady dwie. Włączyłam Polsat i oglądałam. 1:56 minut potem zaczęło się jak oni uciekają przed wodą. Oni są taką piękną parą. Teraz płaczę, bo wiem co Jacka czeka. Eeeeeeeeeeeeeeeeeeeee .
Dobra, po kilkunastu minutach skończył się film. Boże.. Jestem cała w łzach... I w czekoladzie. Haha. Dobra .. Nudzi mi się. Pusto i cicho tuu.. I smutno. Eeejj. Już wiem. Zawsze chciałam zatańczyć mój układ śmieszny ale chłopcy by się śmiali. Włączyłam youtube i piosenkę ,,Call me maybe''. Zaczęłam robić jakieś wygibasy, bo tańcem tego nazwać się nie da. Mój ,,wspaniały'' występ przerwał mi sms od Mulata o treści : ,,Będziemy za jakąś godzinkę. Mam nadzieję, że nie jesteś cała w czarnych łzach, jak wczoraj xD. Kocham, paa. ; *''. Zaczęłam się śmiać, nie miałam nic na koncie więc nie odpisałam. Za miesiąc i jeden dzień jest trasa. Ojj..
Włączyłam radio i zaczęłam śpiewać piosenkę. Akurat moją ulubioną - Rhyth Mix - Wings.
Zrobiłam do tego choreografię. Tak, tak, jestem od tańca uzależniona. No cóż poradzę? Ma się talent. Nie no bez chwaleniaa.. Przepraszam.
Była już 18.20.. Mają jeszcze 20 min. Zrobiłam sałatkę - Nialla i Louisa ulubioną. Na początku było bez marchewki, ale później Lou ,,przypadkiem'' wrzucił tam marchewkę i o dziwo każdemu zasmakowała. Więc od tamtego momentu jest z marchewką. Rozłożyłam 6 talerzy. Nałożyłam na nie sałatki. Nie chciałam zjeść sama, więc... czekałam.
Malowałam paznokcie na jasny róż.
Zayn lubi taki kolor.
Doczekałam się ich. Oparłam ręce o stół i tylko im machałam. Zaczęłam jeść. Chłopaki zauważyli, że jestem taka.. taka.. nijaka.
- Emi.. Coś się stało? - Spytał marchewkowicz z pełną buzią sałatki. Zayn po tych słowach od razu się do mnie przysunął i przytulił. Taki mały gest - jak cieszy.
- Ymm.. Co? Znaczy.. - Złapałam się za głowę. - Głowa mnie boli.
Piękny podał mi tabletkę i szklankę wody. Był zmartwiony . A ty tylko ból głowy .. LOL. Wzięłam tabletkę i się położyłam na górze. Oczywiście Zayn musiał mnie jeszcze obtulić 20 kocami. Haha. Szybko zasnęłam. Obudziłam się, był już ranek. Nie bolała mnie już głowa.. Wstałam. Nikogo nie było w pokojach swoich, ale oczywiście w kuchni i w salonie byli.
Zayn od razu przerwał robienie jajek z cebulą, Liam przejął patelkę. Podbiegł do mnie i odrazu pytał czy boli mnie głowa i w ogóle. Ehh... Ten mój debil. Nie odpowiedziałam tylko go przytuliłam i pocałowałam. Usiadłam owinięta kocem przy stole. Zrobiłam sobie kakao. Vashappeningman oznajmił, że dziś musi jechać do ciotki i żeby Niall się mną opiekował, bo jestem chora. Ja nie mogę z niego. Wczoraj mnie głowa bolała a ten że jestem chora. Jestem już teoretycznie dorosła!
- Ej ej.. Ja nie jestem chora po prostu wczoraj od płaczu bolała mnie głowa. I umiem się sobą zająć.
- Tak, kotek, wiem, wiem. Ale nie chcę, żebyś była bez opieki. Jestem nadopiekuńczy i musisz się z tym pogodzić.
Po tym poszedł się wyszykować elegancko, pożegnaliśmy się i pojechał. Reszta chłopców (Oprócz Nialla) .
Siedzieliśmy i graliśmy - bo chciał rewanż. Był remis. Hahahaha.
Po kilku godzinach nudy, Nialler wpadł na pomysł, żebyśmy się przeszli po parku. Oczywiście głupi głodomor zapomniał o tym, że jest sławny i wyszedł w normalnym ubraniu. Fanki oczywiście biegały za nami. Potem już nikogo nie było. Gadaliśmy o tym, że spodobała mu się ostatnio Rita. Znałam ją z podstawówki i mówiłam mu, jak ją najlepiej poderwać. Po kilku godzinach wróciliśmy do domu. Zayn stał w przedpokoju - zły.
- Gdzie wy kurde byliście ?! Martwiłem się. - Spytał.
- Stary.. Nudziliśmy się więc poszliśmy do parku. - Poklepał go po ramieniu i poszedł do kuchni. Jak zawsze.
Zayn trochę się uspokoił i się przytuliliśmy.
Było nudno dziś, więc z nudy wymyśliliśmy sobie przezwiska.
Ja mam : Emiloverka, a Zayn ma : Vashappeningman. Huhuhu. Zrobiliśmy sobie popcorn i zaczęliśmy się obżerać. Pokazałam mu nową grę, którą brat mi oddał, bo mu się znudziła. Powiedziałam, że to będzie niespodzianka dla chłopaków. Była 16:00. Ja siedziałam na necie i gadałam na skypie z bratem, a Zayn siedział z Niallem i odpisywali na twitterze fankom. Ten dzień minął szybko - na szczęście, bo było strasznie nudno. Była juz 23.44. Cała szóstka siedzieliśmy i graliśmy w twistera. Hahahaha. Nie da się opisać jaki miałam ubaw. Graliśmy tak do 24:00, Lou wygrał, a Daddy przegrał. Huehue. Kładę się już spać z Zaynem. Tak, zjadłam kolację i wykąpałam się. Dobranoc.
Obudziłam się sama. Było cicho. A to dziwne. LOL. Zeszłam na dół. Wystraszyłam się. Chłopaki.. Czytali. OMG! Haahahahahahahaahhaha. Nie wytrzymam!
Podeszłam do Nialla. Zaczęłam go szarpać. - Kim jesteś i co zrobiłeś z Niallem ?! Oddaaj go!!
Zaczęliśmy się śmiać. To było dziwne, że chłopcy czytali, więc spytałam co się stało... Powiedzieli, że Simon i Lou Teasdale kazali im przeczytać tą lekturę. Yy.. Spoko. Dziwne.. I podejrzane. DADADADADAAAA. Haha. Nagle poczułam czyjeś ciepłe wargi na mojej szyi. Te wargi poznam zawsze. Odwróciłam się i zaczęłam głaskać jeszcze (na szczęście) nie uczesane włosy Zayna. Ranek minął, była 14.00. Poszłam na górę. Weszłam na gwiazdunie.pl i .. Zobaczyłam nagłówek o mnie i.. Niallu.
______________
No i mamy 10 rozdział. Dziękuję za te wszystkie komentarze, nie wiecie nawet jaka to zaciecha jak się ma takie miłe komentarze <3 Kocham Was... No i czekam na opinie. ;) 

5 komentarzy:

  1. Zajebiście piszesz <3 Nie to co ja ;c Czekam na następny rozdział ;* Pozdrawiam
    lavelly xx.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie to co Ty ?! Ty piszesz świetnie, bosko, najlepiej na świecie :p ♥ I dziękuję.

      Usuń
  2. Prosimy następny rozdział ! . Ten się ciekawie zakończył !;p

    OdpowiedzUsuń
  3. mega ^^ czekam na następny rozdział *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. zajebisty czekam na następny ;333

    OdpowiedzUsuń