niedziela, 10 marca 2013

Rozdział czternasty.

Zjedliśmy późny obiad. Bujałam w obłokach i Zayn mnie ocknął i zaczął pytać czy coś się stało. Odparłam, że nie. To nie była prawda. Myślałam o chłopaku którego potrąciłam. Jadłam i myślałam. Ten dzień minął szybko. 
Następnego dnia ranek był normalny. Poszłam jak zawsze rankiem do sklepu po rzeczy na obiad. Nagle zauważyłam z daleka mężczyznę. Tak, to był on.. Podbiegł do mnie. Zaczęliśmy gadać. 
Obiecałam mu spotkanie o 16:30 przy kawiarni. Ehh.. 
Poszliśmy razem do sklepu. Nie chciałam, żeby on się dowiedział że jestem tak jakby.. znana. Więc założyłam kaptur. Jednak fotoreporterzy zauważyli mnie z.. Justinem. Złapałam go za rękę i pobiegłam. Oczywiście kilka zdjęc oczywiście nam zrobiono. Kurr.. Super. Będę w gazecie z Justinem, Zayn się dowie i będzie kolejna kłótnia. Fajnie, po prostu fajnie. 

- Czemu uciekaliśmy i czemu oni zrobili nam zdjęcia? Jesteś sławna. 

O kurde.. Szybko coś wymyśl.. Kurdee! Już wiem!
- Yyy.. Nie. Po prostu zawsze mnie mylą z pewną gwiazdą. Idioci. - To było jedyne co mi wpadło na myśl. Bałam się jak Zayn zobaczy te zdjęcia. Wracaliśmy z zakupów. Chłopak chciał mnie odprowadzić, ale nie chciałam. Bo przecież jak Zayn by mnie z nim zobaczył to była by wielka awantura. Szybko uciekłam żeby nie widział gdzie mieszkam. Wpadłam do domu. Wiedziałam że jutro już o mnie i Justinie będzie najwięcej w całym necie. Yhh..
Zayn wyszedł podobno. Poszłam rozpakować zakupy. Poszłam po trochu gotować zupę pomidorową, ale później kuchnie przejął Niall. Poszłam oglądać ICarly. 
Nagle do domu wszedł chłopak.. Zayn, ale jakiś inny. Inaczej wyglądał. Uśmiech od ucha do ucha i przywitał się ze mną wielkim całusem. Nagle zauważyłam, że ma inne włosy. 
O LOL. Przefarbwał sobie grzywkę na blond. Hahahahaha. Dobra.. Ciicho. Słodko wygląda. 
Przez kilka dni codziennie spotykałam się z Justinem. Zaynowi mówiłam, że idę do przyjaciółki. Mam wyrzuty sumienia, że go okłamuję. Boże.. Czuję, że z tej znajomości będą kłopoty.
Ehh.. Zjadłam obiad. Straciłam taki wielki kontakt z Zaynem. Już tak często nie okazujemy sobie czułości. Dużo się zmieniło. I to chyba przeze mnie. 
****** 
Następnego dnia (znowu) spotkałam się z Jusem. Jednak tym razem był zły. Czekał na mnie z groźną miną. Od razu jak weszłam do kawiarni zaczął. 
- OKŁAMAŁAŚ MNIE! Masz chłopaka i jesteś sławna! Jak mogłaś ?!
- Nie wiedziałam co powiedzieć. Spytałam skąd wie, a on pokazał mi gazetę gdzie było zdjęcie moje i jego. Tytuł to : ,,Emily Stone spotyka się z tajemniczym chłopakiem! Kochanek ?! ''
OMG! Co ja mam mu teraz powiedzieć ?! 
- Słuchaj.. Po prostu ja nie chciałam, żebyś wiedział bo bałam się, że nie będziesz się chciał ze mną zadawać bo jestem znana. Przepraszam... Po prostu mój chłopak jest sławny i dlatego.- On wstał. Z trudem mnie przytulił. - Nie potrafię się na Ciebie gniewać. Ale.. Już nie mam u Ciebie szans. Szkoda. - Mam nadzieję, że powiedział to jako żart. Oby! O niee. A co jak mój chłopak to zobaczy ?! Ooo.. Boję się. Dobra.. Poczekamy, zobaczymy. 
Zaczęliśmy gadać z Justinem. Jak zawsze przy macciato. Nagle skończył gadać swoją opowieść. Spojrzał mi w oczy.. Ja mu też. Boże on mnie zaraz pocałuje! O niee.. Ale nie mogę się odsunąc. 
P-pocałowaliśmy się. To było... okropne! Byłam przerażona. Wydarłam się na niego i wybiegłam. 
Wiem, że to nie uczciwe, ale nie powiem tego Zaynowi. Wtedy to on go i mnie zabije. 
Weszłam do domu przerażona. Chciałam szybko przytulić się do mojego Brunetaa.. Zaczęłam go szukać. Nikogo z chłopaków nie było. Poszukałam w Pokoju Gier, nie było. Kuchnia, nie było. Łazienka, nie było. Został tylko mój i Zayna pokój.
Weszłam.. Tam byli wszyscy. 
- Wyjdź. - Powiedział Louis patrząc na mnie spod byka. 
Wykonałam... rozkaz. Po 15 minutach wszyscy wyszli. Zayn został w środku. Siedział na łóżku. Wpatrywał się w sufit. Chyba... płakał. 
Nie wiedziałam co robić. Podeszłam powoli. Chciałam usiąść ale Mulat nie chciał ze mną gadać. Był już wieczór. Nie odzywaliśmy się. 
Miał obok łóżka na głównej stronie temat o mnie i Jusie. Tam gdzie mnie pocałował!
Wiedziałam już o co chodzi... Wziełam swoją pidżame. Smutna byłam. Wzięłam długą kąpiel. 
Wyszłam z łazienki, przebrałam się. Już naciskałam na klamkę, żeby wejść do pokoju, ale jednak zeszłam do salonu. Wzięłam koc z szafy, położyłam się i zaczęłam płakać. Już wiem, że znajomość z Justinem wszystko niszczy. Nie mogę ryzykować swojego związku. Nie będę się już umawiać z nim... Zayn jest ważniejszy. 
Myślałam jakby to było gdybym nie poznała Jacka. Pewnie bym teraz siedziała z Zaynem i oglądała film czy coś. 
Ehh.. Co ja mam teraz zrobić ?!
Obudziłam się o 09:45. Weszłam do pokoju. Zobaczyłam śpiącego Zayna. Łezka mi się zakręciła. Obudził się nagle. Otworzył oczy, a ja schowałam się za małym krzesłem. 
Zauważył mnie. Kazał mi wyjść. Był poważny. Usiadłam na przeciwko niego. Patrzyliśmy sobie w oczy. 
- To tylko znajomy którego niechcący potrąciłam i musiałam mu to wynagrodzić. - Usprawiedliwiłam się patrząc w smutne oczy Mulata.
- Jasne.. Ze znajomym się przytulasz i trzymasz za rączke i całujesz?! I jeszcze mnie okłamujesz. Mówiłaś, że idziesz do koleżanki, a tymczasem jesteś z tym... idiotą. 
- Ejj.. Przestań. Proszę. - Poleciała mi łza którą szybciutko wytarłam. - Po prostu..  Gdybym ci powiedziała, to byś chciał go zabić. 
- No może i racja, ale to Cię nie usprawiedliwia.
- Zayn, ja ci wszystko powiem. 
- Nie ma co. Chcę być sam.
- Nie wyjdę. 
- Wyjdź! A najlepiej idź do swojego kochanego ,,przyjaciela''. Wiesz co... Może jestem głupi, ale i tak bym się wszystkiego dowiedział. Jak mogłaś?! 
_____________________________________
I jest kolejny rozdział. Co sądzicie? Czekam na SZCZERE komentarze, hejtujcie, czy coś tam. :) 
Jednak nie potrafię się rozstać z tym blogiem, bo jak już zaczęłam, to skończę, prawda? 
Dobra, mam nadzieję, że będą przynajmniej 3,4 komentarze. 

5 komentarzy:

  1. Zostałeś nominowany do Versatile Blogger Award. :) Więcej informacji na moim blogu --> http://nauczsiedoceniactocomaszdaga69cw.blogspot.com/2013/03/krotki-imagin-2.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma co hejtowac.To jest ciekawe i zawsze jest ciekawe.Urywasz to w dobrym momencie i wszystkich trzymasz w napięciu.Dobry sposób. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bejbe , bejbe , bejbe ooooooooooo . xD .. Hahahaha :D .. GeNiaLnE ! xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Super :) Czekam na więcej <33 !

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz przypadkowa trafiłam na ten blog.Kocham 1D , więc jestem z tego powodu szczęśliwa.Twoje opowiadania są jak przeżycia , można wszystko sobie wyobrazic.Wszystkie 14 rozdziałów z zaciekawieniem przeczytałam w ciągu 2,5 H.Dziękuję Ci za to i czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń