czwartek, 28 lutego 2013

Rozdział dziewiąty.


Rano czułam perfumy. Znane mi dobrze. Harry spał, więc to musiał być.. Zayn. Odwróciłam się. On nie spał. Przestraszyłam się. Nie chciałam się na niego długo gniewać. Powiedział: 
- Kochanie. Przepraszam bardzo.. Nie wiem co powiedzieć. Nie umiem przepraszać. Wczoraj mi odbiło. To się nie powtórzy. Od dziś wszystkie rzeczy będę ci mówił. 
Wzruszyłam się. Tak słodko to powiedział... Nie wiedziałam co powiedzieć, więc go przytuliłam. Dałam mu buziaka.
- Ooo.. Widzę, że nasze gołąbki się pogodziły. - Powiedziałą cała czwórka z One Direction z wielkiem bananem na twarzy. Zaczeliśmy się śmiać. Mulat powiedział, że tu jest niewygodnie. Więc poszliśmy do naszego łóżka. Leżeliśmy tak i gadaliśmy o wakacjach. Że lepiej tutaj nam jest. Samemu na hawajach będzie nudno. 
Cieszę się że wkońcu się pogodzilismy. Kocham go.. Najbardziej na świecie. 
Obejrzeliśmy maraton Fineasha i Ferba.. Hahaha. Tak, wiem. Jesteśmy dziecinni. Huhu. 
Niall jest słodki. Przyniósł nam kakałko i sałatkę owocową. Kochaany jest. Zjedliśmy taką dużą miskę tego.
Była już 12:30 więc postanowiłam się ubrać. Włączyłam temu chłopakowi (Żeby ominąć co chwila pisania : Zayn, Zayn i Zayn) telewizor. Włączyłam piosenkę One Thing i pokazałam mu jaki układ fajny wymyśliłam. Tańczyłam i tańczyłam i skończyłam. Na koniec zrobiłam takie ... Nie wiem no . Jak taki raper. Hahaha. Okazało się, że Zayn to sfilmował, tą końcówkę. Hahahaha. 
Poszliśmy na spacer. Jedna dziewczyna patrzyła na mnie jakbym zabiła jej matkę. Przytuliłam się bardziej do Zayna, bo się jej wystraszyłam. Ona pobiegła do mnie i zaczeła płakać. Nie wiedziałam co się dzieję. 
- Zaayn! Zostaaaw ją i bądzmy razem, proszeeee eeeee.. Ja cię kocham bardziej niż ona! Eeeeeeee.. - Mówiła z płaczem. Zaczęliśmy się śmiać. Olaliśmy to. Powiedziałam jej, że nikt bardziej nie kocha Zayna niż ja. LOL. Hahahaha. Spoko.. Poszliśmy na plac. Pozrywałam kwiaty. Jak to ja. Nagle fanki przybiegły i otoczyły nas. Wystraszyłam się. One tak piszczały, że to katastrofa. Podpisał się na autografach. Zrobił sobie z nimi zdjęcia. A nagle jakaś fanka chciała ze mną i z nim zdjęcie. Yyy.. Ok. 
Wróciliśmy z spaceru około 16:00. Poszliśmy po nowy szampon bo oczywiście Piękny cały zużył. 
Weszliśmy do domu.. Jaki chaos tam był. Więc tak. : Harry gotował sobie kurczaka curry, a Liam co chwila podjadał, więc Hazza zaczął straszyć go łyżką. Hahahaha. Bez komentarza. 
A Louis i Niall zajadali się swoim jedzeniem. Znaczy Horan miał wieeeeeelką miskę popcornu, a Louis cały rządek na stole marchewek. Lol. Hahahaha . I kto posprząta teraz te kawałki popcornu? No oczywiście.. Emily. Pss.. Posprzątaliśmy ja z Zaynem.. Woow - Zayn mi pomógł. Haha. 
Powiedziałam, że zapomniałam coś kupić ze sklepu i poszłam do sklepu.. Kupiłam gazetę i dezodorant, który Zayn kiedyś chciał. Uśmiechnełam się i wyszłam ze sklepu. 
Weszłam do domu. Było tak czysto. A Zayn był widać było po nim, był zmęczony. Pobiegłam do niego. Dałam mu porządnego całusa. Takiego pooorządnego. 
- Prosze.. - Mówiłam podawając mu ten dezodorant. - Za nagrodę. 
Wstał, mając mnie na rękach, ucałował od szyi do ust i zrobił samolota . Hahahaaha. Przytulił mnie po tym i podziękował. 
Potem ja zaglądałam do kuchni, a chłopcy oglądali jakiś tam film. Później poszłam poczytać gazetę. Czytałam i czytałam. 
Nagle dotarłam do strony 24. na której było... ,,Zayn Malik ma nową dziewczynę - Emily Stone. Bądźcie zazdrosne.'' i zdjęcia nasze z tego.. spaceru. Yyy.. Zawołałam szybko Zayna.
Pokazałam mu to. Powiedział : - No i widzisz ? Jesteś sławna gwiazdko. - I rozczochrał moje włosy.
- Oo nie.. Będą teraz plotki i będą nas śledzić i w ogóle. Powiedział, że powinnam o tym wiedzieć będąc z gwiazdą. Czytałam cytat Zayna z wywiadu : ,,To.. moja dziewczyna, być może niedługo narzeczona.'' Uśmiechnęłam się na widok tego cytatu. Oo nie.. Teraz będę prześladywana. No świetnie.. Ehh.. Mogłam się tego spodziewać. Nagle zadzwoniła do mnie dziewczyna z mojej byłej już klasy. Zdziwiłam się. Nikt mnie nie lubił. Yy.. dobra, odebrałam. Zaczęła : - Noo hej kochaana. Widziałam Cię w gazecie.. No, no może byśmy się spotkały, hm ? I jak tam Zayn, coo ? 
Pff.. No i widać jacy ludzie są fałszywi. Widzi, że stałaś się troche znana i odrazu jestem jej wielką przyjaciółką. A w szkole to mnie wyzywała z koleżankami. Powiedziałam jej, że jest fałszywa i żeby się odemnie odwaliła. Zaczęłam się drzeć, więc Liam wbiegł do pokoju zmartwiony, bo on to jest taki najbardziej opiekuńczy. Rozłączyłam się. Opowiedziałam trochę już uspokojona Liamowi tą rozmowę i moje wcześniejsze życie. Pocieszał mnie, że teraz już nie poradzimy nic na takie fałszywki i obiecał, że nikomu się z mojej klasy nie podpisze w zamian zemsty. Hahaha. Zeszłam na dół.. Tam znowu Niall jadł coś. Nie dziwi mnie to. A Zayn tak słodko się wpatrzył w film. Taak słodziasznie. Nawet nie zauważył jak usiadłam obok Harrego, zamiast niego. Dopiero jak była reklama to zauważył, że gadam z Hazzą. Od razu się wtrącił. Hahaha. On nigdy nie odpuści. Harry i Zayn najwięcej gadali, a ja nie wiedziałam kogo słuchać. Hahaha. 
Oglądaliśmy film do 22.00, a potem wszyscy z chłopaków oprócz Zayna poszli grać w Fable ll. Nie chciało nam się spać, więc poszliśmy na spacer. Objął mnie ramieniem i poszliśmy. Wzięłam stokrotkę. Spojrzałam na Zayna, on się uśmiechnął. - Pamiętasz ? - Zapytałam Pięknego z bananem na twarzy. Powiedział, że jakby mógł nie pamiętać. Zatrzymaliśmy się, włożył mi kwiatka w włosy. Słoodko. Nie martwiliśmy się, że fani nas napadną bo była już 22:30. Poszliśmy nad nasz staw. Ładny jest nocą. Położyliśmy się na trawie i oglądaliśmy gwiazdy. Romantycznie, prawda? Ja siedziałam, a on miał swoją głowę na moich kolanach. Pierwszy raz pozwolił mi się bawić swoimi włosami. Ale były całe w lakierze do włosów więc przestałam. Bawiłam się jego koszulką. Słuchaliśmy Hallelujah. To było bardzo romantyczne. Popłakałam się. Przytuliliśmy się. O około 02.00 w nocy wróciliśmy do domu, bo nie mieliśmy już sił. Odrazu poszłam wziąć szybki prysznic. 
Przebrałam się w pidżamę i poszłam spać.
_______________________________
Heejo... ; *. Wiem, że długo nie pisałam, ale mam... żałobę, mam testy i w ogóle mam strasznie. MASAKRA. Bye. ;) 

poniedziałek, 25 lutego 2013

Rozdział ósmy.

Obudził się ale przyciągnął mnie za ręce do siebie, dał buziaka w szyje i położył mnie obok niego. 
- Dobra.. Zejdź zaraz na śniadanie. 
Zeszłam i zaczęłam (sama!) robić płatki ulubione Zayna. Niall zszedł i powiedział:  - A dla mnie płatki ?! Nie kochacie mnieee.. Eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee.. - Położył się na ziemi i zaczął ryczeć. Zrobiłam już mu te płatki.. Niech mu będzie. Odrazu wstał i zaczął jeść jakby nie jadł 100 lat. Zayn zszedł i zjedliśmy śniadanie. Zszedł Pasiasty. Spytałam czy chce płatki a on wyskakuje z tekstem. 
- Nieee. Ja mam swoje marchewki. Buahaha.. - Po tym wyciągnął 8 marchewek. 
Śmialiśmy się z niego. 
Później poszłam pod prysznic. Nie będę pisać szczegółow mojej kąpieli. Haha. 
Zużyłam im całą ciepłą wodę. Buahahahahahaha. Ależ ja jestem chytra. Dobra, ogar.. Yyy.. Zayn będzie zły. Nienawidzi zimnej wody. No trudno. On nie potrafi być na mnie długo zły. 
Wyszłam z łazienki ubrana w sukienkę. Poszłam na górę do komputera. Zayn poszedł się kąpać. Hyhyhy. Oglądałam wczorajszy wywiad. Śmiałam się z siebie że byłam taka przestraszona. Oglądałam różne nowości gwiazd i inne takie. Nagle za mną pojawił się Zayn. Oparł się o krzesło rękoma i patrzył co robię. Ale go szybko wygoniłam bo gadałam z Dan o że tak powiem .. - Damskich sprawach. Gdy skończyłyśmy poszłam nagrzać w piecu, bo było dziś wyjątkowo zimno. Gdy zeszłam chłopaków nie było. Przeszukałam cały dom.. Został tylko pokój gdzie chłopaki mnie nie wpuszczali. Weszłam. Okazało się że tam są. Tam był.. Wielki pokój gier i zabaw. Patrzyłam, oni grali w bilarda. Stanełam obok chłopaków.
- Naprawdę wam dziękuję, że mi powiedzieliście o tym.. pokoju. 
Tylko Harry zwrócił na mnie uwagę. Już chciałam wyjść, ale złapał mnie za rękę. Nie Zayn.. Tylko Harry.
- Przepraszam.. Ale poprostu chcieliśmy Ci zrobić niespodziankę.  
Przysunął się do mnie i spojrzał w oczy. Uśmiechnęłam się lekko, bo tylko on zwrócił na mnie uwagę. Zayn to (wreszcie) zauważył i odepchnął Hazze. Złapał mnie za rękę. Wyrwałam mu się i poszłam do nas do pokoju. Nuciłam sobie piosenkę Katy Perry. Po kilkunastu godzinach ktoś wszedł do pokoju. Był to .. Harold. Miałam nadzieję, że to Zayn, chce ze mną pogadać czy coś. Ehh.. Usiadł obok mnie i przeprosił za Zayna. Pierwszy raz Zayn mnie tak olał. 
- Wiesz co.. Niech sam przeprosi. Mam go gdzieś. Woli grać, to niech se gra. 
On mnie przytulił. Woow.. Przypomniało mi się jak wyżalałam się Malikowi i on nic się też nie odezwał tylko mnie przytulił. Ehh.. Spytałam co teraz Zayn robi. 
Powiedział, że jest w pokoju gier z Lou. Olał mnie. Woli grać... Pierwszy raz mnie tak olał. Opuściłam głowę. Gdy się przytulaliśmy, Zayn wszedł. Harry odrazu wstał i poszedł sobie. 
Mulat stanął nad łóżkiem. Był taki... Nijaki. Gryzł wargę. Wiedziałam, że się denerwuje. Niech chociaż mnie przytuli i pocałuję i przeprosi.. Wybaczę mu to. On wziął swój telefon i wyszedł.
Całkowita olewka. Całkowita. Wyszłam z domu.. Nad nasze jezioro. Może trochę przesadzam z tą kłótnią. Ale.. To nasza pierwsza. Boli mnie to... Co chwila patrzyłąm czy zadzwoni. 
Marznełam. Była już 16.56. Nagle ktoś się pojawił za mną. Lou... Usiadł obok mnie. Dał mi koc. Okrył nim mnie. 
- Wracajmy do domu.. - Nie patrzyłam na niego. Patrzyłam na trawę. Nie chciałam wracać. Odrzuciłam prośbę i wstałam. Poszłam przed siebie. Sama. 
Pochodziłam po placach, poszłam nawet do sklepu gdzie zawsze Zayn chodził. Zadzwonił. Byłam mega szczęśliwa. Ale odrzuciłam. Nie chciałam o tym przez telefon gadać, a pozatym nie dam mu tej satysfakcji, że tak łatwo będziemy się godzić. Pisali wszyscy smsy, gdzie smsy. Odebrałam tylko od Harrego. To on był w tej chwili na którego zła nie byłam.
- Gdzie Ty jesteś ?! Martwimy się.. 
- Wy czy Ty... ? Jestem gdzieś. Zayn lubi to miejsce. Ale nie ważne.. Niedługo będę. Cześć.
Rozłączyłam się. Popłakałam się. Była już 18.00. 
Postanowiłam wrócić. Po cichu... Jednak nie udało mi się bo wszyscy byli w przedpokoju i czekali. Zayn był przestraszony. Miałam pomalowane rzęsy i miałam brudną twarz.. Trzęsłam się i szłam w kapturze. Zayn od razu mnie przytulił. Stałam jak słup. Niall i Liam pobiegli zrobić mi herbatę a Harry i Louis po koce poszli. Usiadłam na kanapie. Nie odzywałam się. Nie miałam nawet siły.. Ehh .. Dobra.. Wypiłam gorącą herbatę i wygrzałam się. Zayn cały czas mnie obejmował, miałam go dość na dziś. Wyrwałam się z objęć jego z wielką siłą. Podeszłam do Harrego i powiedziałam mu na ucho bo nie miałam siły gadać, czy mogłabym dziś w jego pokoju spać, bo on ma dodatkowe łóżko. Potaknął. Przytuliłam go lekko. Zrobiłam to specjalnie, żeby Piękny był zazdrosny. Poszłam się wykąpać. Kąpałam się krótko... Nie miałam już na nic sił tylko, żeby pójść spać. Poszłam do swojego pokoju po pidżame, przebrałam się w nią i poszłam do pokoju Hazzy. Położyłam się. Nie mogłam zasnąć. Płakałam po cichu. Po kilku godzinach zasnęłam. 
________________________
Hejo... ; * Dziękuję za komenty... Chciałam dodać wczoraj już ten rozdział, ale zaczęłam się uczyć... Ja kujonka. XD Tsaa... Dobra, czekam na komentarze, hejty czy tam cokolwiek. 

sobota, 23 lutego 2013

Rozdział siódmy.


Przywitałyśmy się, wypiłyśmy capuccino. Była smutna, musiała mieć powód bo rzadko mnie zapraszała. Spytałam o co chodzi. 
- Ehh.. Emila. Mieszkasz z chłopakami, prawda? 
Potaknęłam. - Aa Liam jak się czuję? Widziałam że miała łzy w oczach..
- Kiepsko.. Rozstaliście się. I przedwczoraj zaczął pić, a wiesz że on NIGDY nie pije. 
- O boże.. Czyli... on mnie jeszcze kocha? Ja .. ja.. go kocham. Zerwanie to był największy błąd w moim życiu. Co ja mam zrobić ? 
Widziałam jej łze. Nie znałam się na takich rzeczach.. Ale obiecałam jej, że pogadam z Liamem. Pogadałyśmy jeszcze o innych (wesołych) tematach. Musiałam iść bo Zayn pisał sms po smsie, żebym wracała i że tęskni.. Haha.. Wracam.
Przytuliłam się i odrazu mu wszystko opowiedziałam.. Zayn jak to on musi pomóc przyjacielowi. Pogadaliśmy z nim oboje.. Po kilkunastu minutach przyznał się, że ją kocha i sam załatwi tą sprawę. Był trochę.. jak to się nazywa.. Promienny. Wybiegł, ale poprosiliśmy Nialla, żeby go śledził, bo może się coś stać. 
A sami rozkoszowaliśmy się to chwilą sami.. (Bo Hazza i Lou są u swoich panienek).
Zaczeliśmy robić naleśniki, nie odbyło się bez wojny na jedzenie i jedzenie kawalków najleśnika z patelni.. Ohh .. I jak tu go nie kochać. Kurr.. Mam całe włosy w mące. Zabiję go!!!! 
Wzięłam całą mąke i wysypałam mu na włosy.. To jego słaby punkt. Upadł na ziemię i zaczął płakać. Zaczął mnie ganiać i chciał mnie zabić. Uciekłam do naszego pokoju i schowałam się pod kołdrą. Wszedł pod kołdrę i zaczął mnie łaskotać. Hhahahaha.. Nie mogła wytrzymać a potem się całowaliśmy cali w mące.. Później jak to mój Zayn musiał iść się umyć KONIECZNIE bo on ma obsesję na punkcie pięknie ułożonych i CZYSTYCH włosów. Hahaha.. Była już 18.00, zjedliśmy naleśniki .. Zadzwoniliśmy do Nialla i on powiedział, że Liam jest z Dan.. I oglądają razem komedie romantyczną. Ucieszyłam się. Nareszcie spokój. 
Niall wrócił do domu, znaczy do swojego pokoju bo Zayn go wyrzucił z salonu. Haha. Zayn wyciągnął wino.. 
- Koteek.. Wiesz, że nie piję. 
Olał moją wypowiedź i nalał mi do kieliszka wina. I dodał. : - Ale od dziś będziesz.. 
Uśmiechnął się do mnie i stuknął swój kielich o mój.. Piliśmy i piliśmy. Poszłam się wykąpać, bo była juz 19.00. Kąpu, kąpu i po kąpu. Wyszłam w szlafroku i w mokrych włosach i zobaczyłam pusty dom.. Zayn zniknął gdzieś. Zobaczyłam tylko kartkę na stole o treści : ,,Musiałem wyjść, Louis miał wypadek i jest w szpitalu, zostań w domu. Zadzwonię potem. Nie martw się, kocham Cię, cześć. ;*''  Co ?! Piszesz mi takie rzeczy i mam być spokojna ?! Oo nie.. On wypił. I pojechał! Omg! Założyłam coś pierwszego lepszego i wybiegłam z domu i pojechałam szukać Zayna.. 
Mieliśmy w tym mieście tylko 2 szpitale.. Pojechałam do jednego taksówką. Nie było tam Louisa. Pojechałam dalej, zauważyłam Zayna. Wybiegłam! Krzyknęłam, żeby usłyszał i się zatrzymał. Stanełam przed autem i się zatrzymał. Był przerażony. Wbiegłam do samochodu. 
- Co Ty wyprawiasz ?!?! Miałaś zostać w domu!! I teraz mogłem Cię przejechać!
- Nie krzycz tylko jedźmy do Louisa!! 
Jechaliśmy w napiętej atmosferze. Pobiegłam do szpitala. Spytałam o Louisa Tomlisona. Pobiegłam, olewając Malika do pokoju nr 32. Miałam łzy w oczach. Był już tam Harry, Liam, Eleanor i Niall. Wbiegłam do pokoju. Byłam zdyszana i przerażona. Eleanor opowiedziała mi, że Louis jechał do domu.
-Machałam mu i on mi, odwrócił się, żeby mi machać i walnął w drzewo.. 
- O mój boże.. Louis! Oj biedny Lou.. 
Głaskałam go po głowie. Siedzieliśmy w pokoju kilka godzin. Później wszyscy poszli oprócz mnie i.. Zayna. Gadaliśmy, pocieszałam go. Malik tylko stał i patrzył.
- Emm.. To ja na Ciebie poczekam w .. samochodzie. 
Poszedł smutny. Ja potaknełam cały czas zapatrzona w oczy Tomlina. Uśmiechnął się do mnie. 
- Dz..dziękuję.. że tu.. u jes-teś. 
Patrzyliśmy sobie w oczy.. Nasze twarze się zbliżały do siebie. Nie myślałam co ja w ogóle robię. Nie myślałam o niczym. 
Pocałowaliśmy się tak szybko, bo (na szczęście) pielęgniarka weszła i kazała mi już wyjść. Byłam przerażona.. Miałam wyrzuty sumienia. To Zayna najlepszy przyjaciel. 
- Jeszcze minutkę. 
- Emi.. Przepraszam Cię.. Mój mózg już źle myśli. 
Trzęsłam się. Nie wiedziałam co powiedzieć.. Wydusiłam z siebie, żebyśmy o tym zapomnieli.. 
Tak szczerze ja tego nie zapomnę. Te usta były tylko dotykane przez Zayna. Boję się.. Uciekłam bez pożegnania z pokoju. Weszłam do samochodu smutna. Zayn pytał czy coś się stało. Nie odpowiedziałam. Pojechaliśmy w ciszy.
Pomógł mi wysiąść. Nie będę mu mówić. Zapomnę o tym szybko. Nie chcę kłótni.. Będzie tak jak z Harrym, ale gorzej. Nie chcę tego. Udawaj szczęśliwą Stone, szczęśliwą. 
Byliśmy tylko my i Niall.. Poszłam się już położyć, zapomnieć o tym... Zayn i Niall jedli jeszcze kolację. Leżę a nagle Zayn do mnie przychodzi z naleśnikiem ukrojonym w kształcie serca i wśrodku dżemem narysowana literka ,,Z'' . Słodkiee .. Położył się obok mnie i .. Karmił mnie. Hahaha. Przynajmniej zapomnę na chwilę o Lou. Najadłam się. Zasnęłam na ramieniu Pięknego. Delikatnie położył mnie głową już na poduszce i obtulił mnie kołdrą. Poczułam na szyi jego ciepłe wargi. Teraz już wiem z kim chcę być do końca swojego życia. Uśmiechnęłam się przez sen.. On sie do mnie od tyłu przytulił. Poczułam jego boskie perfumy. Chcę zawsze je czuć. Obudziłam się o 5.00 . Zobaczyłam jak Zaynuś słodko śpi. Posmyrałam go po policzku. Boże.. Jak ja go kocham.. Pomyśleć, że przez tego mojego byłego chłopaka i łzy mam teraz tego mojego wspaniałego mężczyzne . Obudziłam go smyraniem. Upps. Przyciągnął mnie do siebie i powiedział .
- Nie smyraj mnie tylko przytul i myśl o mnie. Uśmiechnełam się i przytuliłam się do niego . Ale nie chciało mi się spać. - Zayn.. A co jeśli .. Simon nie pozwoli jechać mi z Tobą na trasę?
Zaśmiał się i powiedział : - To wtedy ja też nie pojadę, nie martw się. Pozwoli a teraz daj mi spać. 
Pocałował mnie po ramieniu i zasnął. Ja leżałam i myślałam jak to będzie w Polsce .. (Bo od Polski zaczynamy trasę koncertową a mieszkamy w Londynie).
Wywlokłam się z objęć śpiocha i poszłam się wykąpać.  Zjedliśmy jajecznicę w łóżku i nagle Zayn przerwał ucztę. 
- Idziesz dziś ze mną na wywiad. 
Uśmiechnął się słodko, ale mi tak dziwnie z nim iść. Nie jestem znana i w ogóle. 
- Emm.. Koteek. Ale ja? Hmm.. Ale narobię Ci tylko problemów jak się z Tobą pokaże. Będą nas wyzywać i będą mówić, że .. 
Nie dokończyłam, bo mi przerwał.
- Nie ma żadnego ale.. Idziesz i koniec. Nie będziemy się ukrywać. Pokażę światu, że mam taką idealną i piękną dziewczyne. 
Uśmiechnął się słodko i pocałował mnie w szyję. Odwzajemniłam uśmiech i pytałam kiedy, gdzie, czy to daleko i inne takie.. 
Okazało się, że jedziemy o 13.00 a była na szczęście dopiero 8.00. Jedliśmy dłuugo, bo Liam wpadł do pokoju i nas zagadał. Mieliśmy zimne jedzenie..
Gadaliśmy o tym jakbyśmy chcieli urządzić pokój. Bo ten już był trochę .. brudny. No znaczy : Tapety schodziły np. i inne takie. Zeszliśmy na dół. Zobaczyłam Louisa... Byłam zawstydzona, gdy go widziałam... Ale się do niego przytuliłam. Bałam się, że coś powie. Na szczęście tylko się przywitaliśmy. Uff.. Nałożyłam mu resztkę z patelni jajecznicy. 
Poszłam na górę oglądać mecz siatkówki. Byłam największą fanką siatkówki. Pogadałam później z Elką o tym, że Louis wrócił i że idę z nimi na wywiad. Ona nie mogła iść. Musiała jechać do babci do szpitala. Ale pewnie już wiele razy była.
Była już 12:40. Ubrałam się w to : http://bi.gazeta.pl/im/2/6891/z6891832O.jpg .
Wyszliśmy. Ja z Zaynem i Niallerem w samochodzie Malika, Lou i Liam w samochodzie Harrego bo oczywiście Hazza musi poszpanować prawkiem. 
Dotarliśmy do takiego duuużego studia. Przywitałam się z dziennikarzem. Był tłum, więc Zayn tak nagle mnie do siebie przyciągnął i kazał się trzymać, bo ja jestem mała. 
Weszliśmy do pokoju, było dużo kamer.. Bałam się.
- Zaayn.. Ja się boję. Za dużo kamer. 
On tylko mnie bardziej do siebie przytulił i usiadłam bardzo blisko niego i trzymaliśmy się za ręcę. Wstydziłam się. On był spokojny i słuchał pytań a ja co chwila rozglądałam się i unikałam wzroku kamer. Nagle padło pytanie o mnie.. Wystraszyłam się.
- A z kim dziś przyszedłeś Zayn? - Spytał dziennikarz inny.
- To.. moja dziewczyna, być może niedługo narzeczona. - Uśmiechnął się słodko i przytulił mnie do siebie. - Tylko trochę się boi kamer. Haha. 
Coś tam gadali o mnie, pytali o mnie, ja już się oswoiłam trochę. Minęły 3 godziny, a potem była taka uczta dla nas.. Spoko, bez pytań. 
Była już 17.00 zanim doszliśmy do domu. Było tam wino, ale nie pozwoliłam Zaynowi pić, bo przecież prowadzić, ale ja się napiłam kilka kieliszków. Zayn był ze mnie dumny, bo ja nigdy nie chciałam pić. Bla, bla, blaa .
Pojechaliśmy już do domu..  Zrobiłam z Daddy Direction (Liam) kolację dla wszystkich - spaghetti, bo Niallerek prosił chyba z 15 minut, bo Liam i ja robimy (podobno) najlepsze. Taa...
Jedliśmy, oczywiście Zayn i Niall musieli się wygłupiać i bić sie makaronem .. Ehh.. Idioci, no idioci. Ale za to ich kochaam.  Obejrzeliśmy Paranomal Activity 5. Było mało strasznie, ale oczywiście Louis wrzeszczał, bo przecież to Louis.. Hahhaha. Znowu wziął Kevina. Hahahahahaa. Nie wytrzymie z nimi. Liam zasnął i Harry nie lubi horrorów, w przeciwieństwie do mnie, Nialla i Zayna. Żebyśmy byli mniej przerażeni, włączyliśmy komedie. Pasiasty oczywiście musiał każdego rozśmieszać. Hahaha. Napiliśmy się wszyscy troszkę szampana. Po komedii włączyłam piosenkę I'm sexy and I know it. Oczywiście Liam odrazu wstał i zaczął tańczyćz Niallem a wszyscy w śmiech. Hahahahahaha.  Po śmichach chichach wszyscy poszli do siebie. Jeszcze z Zaynem obejrzeliśmy odcinek wieczorny mojego serialu ,,I miss you'' - Dramat miłosny. Zasnęłam... Zayn wziął mnie jak panne młodą. Słoodziaak. Położył mnie i objął mnie. Obudziłam się w ubraniu, a ja zawsze muszę się na noc przebrać. OMG. Doobra taam. Ubrałam się w sukienkę w kwiatki. Wolę tak szczerze sukienki niż jakieś dżinsy i bejsbolówki.. Nie, nie jestem plastikiem. Maluję zawsze tylko rzęsy i usta. Nie ważne.. Usiadłam na klacie Zayna i zaczęłam go bić delikatnie po twarzy. Obudził się ale przyciągnął mnie za ręcę do siebie, dał buziaka w szyje i położył mnie obok niego. 

___________________________________________________
Eloo... ; * Smutno mi, że w tamtym rozdziale były tylko 3 komentarze, z czego jeden jest mój. -,-
Anyway... Mam nadzieję, że ten rozdział będzie miał więcej komentarzy niż tylko 3... Jak będzie więcej niż trzy, to następny rozdział, będzie w ekspresowym tempie. To żegnam. ;) 

środa, 20 lutego 2013

Rozdział szósty.


Nagle ktoś wszedł do domu... Policja z ... Zaynem. 
On miał opuszczoną głowę.. Martwiłam się i odrazu zabrałam go od nich wszystkich i zabrałam go do naszego pokoju. Powiedziałam chłopakom żeby nie wchodzili.. Spytałam o co chodzi, co się stało.. Pytałam 1000 pytań naraz.. On podniósł głowę a tam .. Oko lekko podbite, zdarta mocno warga i siniaki prawie wszędzie na rękach i w nosie krew .. BOŻE .. Szybko przyłożyłam mu lód do oka, plaster na wargę i wyczyścił sobie nos.. Opowiedział mi, że ten były chłopak mój.. Dowiedział się, że jestem z Zaynem i zaczął go wyzywać, więc Mulat się na niego rzucił.. Przytuliliśmy się i powiedziałam mu, że pogadam z Johnem, a on powiedział, że zabrania mi się z nim widywać.. Nie chciałam mu pogarszać humoru więc potaknęłam.. Nie powiedzieliśmy nic chłopakom bo od razu by go szukali i inne takie.. Wymyśleliśmy, że ktoś chciał okraść starszą panią i on stanął w jej obronie i takie tam duperele .. Od szkoły minęły 4 godziny bo Zayn ma 3 godziny siłownie a potem podobno zaczęła się bójka.. BOŻE JAKI Z JOHNA IDIOTA!.. Co ja mam zrobić ?! Cwel, ham, chuj, drań i nie wiem co jeszcze. -,- 
Gdy sprawa po kilkudziesięciu minutach trochę ucichła oglądaliśmy (4 raz) Toy story, a potem poszłam do Elki .. To była jedna moja przyjaciółka .. Innych nie miałam, nie byłam popularna.. Ale teraz gdy jestem z Zaynem każdy mnie o dziwo! lubi .. Fałszywi ludzie. Z Eleanor poszłyśmy do fryzjera i podciemniłam sobie włosy na bardziej czerwony .. Nie widać wielkiej różnicy, ale było tanio, więc... co mi tam. Poszłyśmy do mojego i chłopaków domu, chłopaków nie było. Napisali na kartce że Simon dzwonił i muszą iść.. Więc dlatego, że Ela pięknie tańczy, a ja śpiewam, więc włączyłyśmy karaoke i zaczęłyśmy parodiować 1D . Hahahaahaha .. Nigdy nie miałam takich zabaw z przyjaciółmi. W ogóle z ludźmi bo przyjaciół nie miałam. 
Zanim się obejrzałyśmy była już 21:30, a Eleanor musiała iść, bo młodsza siostra. 
Zadzwoniłam do Zayna, nie odebrał, więc zadzwoniłam do Nialla - tak samo, i tak z każdym. Czekałam, czekałam. 22.00..
Ktoś wszedł.. Byłam smutna i słuchałam muzyki, czekałam. Zayn i Louis wpadli do środka, jakby biegli po 2000 km maratonie. 
Louis wyszedł za prośbą Zayna i zostaliśmy sami.. Usiadł na przeciwko mnie, wyłączyłam mp4. Złapał mnie za ręcę..
- Skarbie.. My .. musimy za .. miesiąc i tydzień jechać w trasę koncertową .. 
Miałam łzy w oczach .. Zaczełam płakać. Ale on mi powiedział. 
- Eeejj .. Skarbeek. Nie płacz. Miałem Ci powiedzieć że chcę żebyś ze mną jechała.. Nie wytrzymam rozłąki z Tobą .. Przytulił mnie, bał się reakcji. Co ja mam zrobić ?! Ehh.. Chcę jechać, bardzo. Będę wtedy blisko niego . Dobra.. Uśmiechnęłam się. Położyłam się na nim i dawałam 100 cmoków na raz.. Powiedział : - Czyli można to uznać za tak . ? 
Obydwoje się zaczęliśmy śmiać. Piękny powiedział, że po nagraniach jest strasznie wykończony i idzie spać. Ale najpierw pokazał mi na swoim tablecie teledysk do ,,Kiss you'' . Podobno pierwsza to widzę . Miłoo. Byłam z niego dumna. Położył się, zrobiłam mu na szybko Bułeczki zapiekane z leczo i serami. Podzielił się ze mną i z kawałkiem bułki usnął. Hahaha.. Jak śmiesznie wyglądał . Wyjełam mu tą bułke i wyrzuciłam ją, bo obślinił bułkę.. Poszłam jeszcze na dół do chłopaków, a Liam pił.. Wódke .. Przecież on jest najgrzeczniejszy! On zawsze dawał chłopakom przykład i w ogóle! Co jest ?! Wylałam mu tą wódkę i otrząsnęłam go . Chłopaki mi pomogli wylać wszystkie wódki i go otrząsnąć. Chłopaki i ja z nim gadaliśmy. On powiedział, że.. Dan.. Danielle i on zerwali. BYŁAM W SZOKU! Byli świetną parą. Miałam łzy w oczach. Usiadłam obok niego i przytuliłam go mocno, chłopaki go klepali po plecach.. Było mi smutno. Byli idealną parą.. Ehh.. Nie umiem doradzać w takich sprawach, bo nie miałam chłopaka żadnego przed Zaynem. Przytulaliśmy się a potem Lou i Niall no i Harry powiedzieli, żebym się już położyła i nie wiem dlaczego .. Harry dał mi buziaka w czoło na dobranoc.. Odeszłam z szokiem.
Przebrałam się w pidżamkę. Zgasiłam światło. Co chwila myślałam nad Harrym, ale potem dałam se spokój, może to było takie.. przyjacielskie. Mam nadzieję. Dobra .. Jutro na zakończenie.. Nareszcie. Idę spać . RANEEEEK! Wstałam wypoczęta. Woow . Nie chciało mi się rano spać, sukces. 
Zrobiłam sobie płatki z Niallem, pomógł mi. Ja zrobiłam też dla Zayna i Liama.. On dla Hazzy i Lou. Zostawiłam (gorące) płatki i poszłam do Zayna. Nie chciał wstać jak do niego mówiłam.. Więc.. Zaczęłam skakać po łóżku, on się odwrócił i pociągnął mnie za nogi i upadłam do przodu na jego klatę . (KOCHAM TO . ¦) Dał mi buziaka i powiedział, żebym tak codziennie robiła bo to pobudza. Hahahaha . 
Zeszliśmy na dół. Wszyscy się z nas śmiali . Odwróciłam się i zobaczyłam, że Malikowi widać dupę. Hahahaha .. Upadłam ze śmiechu.
Podciągnął się i zjedliśmy.. Ubrałam się w sukienkę galową. Wziełam torebkę swoją i wyszliśmy, całą paczką. Znaczy nie całą.. Z Liamem i Niallerem. Szkoda mi Liama. Codziennie chodzi taki smutny. Ehh.. Na szczęście Dan nie chodzi z nami do szkoły, więc jej nie zobaczy. Uff .. Dobra.. Tam nie chcę mi się pisać szczegółów. Kilka godzin była 14.00, bo potem poszliśmy za namówieniem i trąbieniem ciągłym Nialla, żebyśmy poszli do Nando's.. Serio. Nawet w najważniejszym momencie pyta się nas na ucho : ,,Ale na pewno pójdziemy do Nando's'' I ja tu się pytam, jak z nimi normalnie życ.. Z całą piątka . Znaczy.. Z Liamem da się. Ale zresztą .. Yhh . Haha.. Nie no żarcik . 
Potem jak już wróciliśmy, to zadzwoniła do mnie Danielle.. Tak, Danielle. Też się zdziwiłam.. Odebrałam i słyszałam płacz.. Poprosiła żebym do niej.. przyjechała. Powiedziałam Zaynowi po cichu, żeby Liam nie usłyszał, że jadę do niej.. 
Przywitałyśmy się, wypiłyśmy capuccino. Była smutna, musiała mieć powód bo rzadko mnie zapraszała. Spytałam o co chodzi. 
__________________________
 I jest 6 rozdział. NUUUDA... -,- Przepraszam, że takie beznadziejne, ale jak to KIEDYŚ pisałam to... nie miałam weny. Sorry.. :c 
Liczę na SZCZERE komentarze, opinie itp. Proszę nie piszcie komentarza np. ,,Pisz dalej!'' ,,Kiedy następny'', ,,Fajne'', bo to mnie irytuje. Wyraźcie swoją opinię, proszę. :) 

wtorek, 19 lutego 2013

Info. ;)

                                                                INFORMACJE.

Nie wiem, kiedy będzie następny rozdział, bo mam teraz trochę rzeczy na głowie. 

- Muszę w tydzień przeczytać lekturę, której jeszcze nie zaczęłam i ma ona 297 stron. 
- Muszę nauczyć się jednej z ksiąg ,,Pana Tadeusza''.
- Muszę się nauczyć do 24 scenariusza do szkolnego teatru, bo w nim gram. 
- Mam testy klas szóstych... 

Ale być może jutro dodam szósty rozdział i zrobię przerwę, bo nie jestem pewna, czy w ogóle wejdę na komputer przez ten tydzień, ale raczej tak... 
Przepraszam. :c 

Rozdział piąty.


Biegłam do niej już, ale Zayn mnie złapał .. Uspokoił mnie trochę. Ale popłakałam się .. Emocje troche opadły... zaczął całować mnie po głowie.
- Emi! To jest właścicielka siłowni! Głupia... - Zaczął się śmiać i przytulać - BOŻE, JAKĄ JA AWANTURĘ O TO ZROBIŁAM! IDIOTKA, IDIOTKA .. - Pomyślałam.
- Ale.. O boże. Co ja zrobiłam ?! Pewnie jesteś zły, boże... Przepraszam Cie, ale wiesz jaka ja jestem. - Bałam się, że będzie zły po tym wszystkim .. A on mnie się uśmiechnął, przytulił mocno i powiedział . - Jesteś słodka taka zazdrosna, ale nie rób więcej takich akcji, kotek ok ? -Wtuliłam się w jego klatke piersiową.
- Jeszcze raz przepraszam. A od kiedy chcesz chodzić na siłownię ? - Odpowiedział, że tak jakoś bo takto cały czas sie nudzi. Hahaha. Najłatwiej. 
potem (znowu) byliśmy na zakupy, bo przecież mój Maliczek ma ,,mało'' ciuchów .. Haha .. Boże, kochaam!
Jak wracaliśmy i Zayn miał ręke na moim ramieniu to dostałam smsa od... Johna, mojego byłego. Tego co w tedy mnie tak okrutnie zostawił... O treści : ,,Emily, możemy się spotkać ? Zrobię wszystko by z Tobą wrócić. KOCHAM CIĘ! Przepraszam za tamto, napisz lub zadzwon i powiedz co mam zrobić, żebyś do mnie wróciła.'' Przeczytałam, byłam zła.. Zayn to przeczytał ukradkiem bo widziałam kątem oka, był smutny. Wtuliłam się w jego klatke i powiedziałam : - Zaayn... Mam go dość. Codziennie do mnie pisze i dzwoni... On nie wie o nas i niech nie wie bo Ci coś jeszcze zrobi. 
Powiedział pod nosem : - To chyba ja mu coś zrobię.. - Przyśpieszył. Gadaliśmy o nim i pokazałam jak on wygląda, bo chciał... Nie wiem po co mu było. Był przystojny.
Postanowiliśmy razem z Zaynem i mamą, czemu już teraz nie mogę się przeprowadzić .. MAMA SIĘ ZGODZIŁA! Byłam już od kilku dni spakowana, więc pożegnałam się z bólem z bratem, mamą i zwierzętami. Poszliśmy szczęśliwi. Widziałam że Zayn cały czas był zamyślony, weszliśmy do mojego nowego domu... 
- Eloooo...! Mamy dla Was nowinę. Emily już dziś się wprowadza! - Louis był zajęty marchewkami, Niall jadł spaggeti, więc Liam i Harry mnie przytulali. Harry trochę dłużej, więc Zayn go odepchnął . Hahaha. Ehh ten mój zazdrośnik. Przytuliłam się do Mulata żeby się uśmiechnął i poszliśmy na górę rozpakować mnie .. Już nie miałam siły więc zasnełam na łóżku w ubraniach, Zayn sie do mnie przytulił... Zaczął mnie troszke rozbierać, obudziłam się w śmiechu . - Zaaayn! Hahaha .. Co Ty robisz? - - Zaczął się śmiać, podpalił świecę i włączył wolną muzykę i znów się położył .. Smyrał mnie po nodze.. Był trochę.. No wiecie czego on chciał. 
- Kotku... Nie dziś.. Mam dopiero 17,5 lat .. Dopiero będzie mój pierwszy raz... Ekhmm... Po ślubie.
Z śmiechem w oczach odwróciłam się do niego plecami i przytuliłam do poduszki. Przytulił się do mnie, wyłączył muzykę i zgasił świece .. Jutro jest ostatni dzień szkoły, na zakończenie idę tylko. Wstaliśmy, ubrałam się w koszulę w kraty i krótkie spodenki, i oczywiście moją bandamkę . Zjedliśmy śniadanie, nasz kucharz, czyli Niall przyrządził nam grzanki w ksztalcie dziwnego serca .. Ooo jak słodko . Zjedliśmy i oczywiście .. do szkoły. Wszystkie lekcje mineły szybko. Zayn poszedł do siłowni.. Przynajmniej na początku tak myślałam... Poszłam do domu z Liamem bo kończyliśmy o tej samej a dokładnej drogi nie znałam jeszcze. Oczywiście zjadłam obiad i potem rysowałam i słuchałam 1D . Nagle ktoś wszedł do domu... Policja z ... Zaynem. 

_____________________________ 
Krótkie? Wiem.. Ale chcę Was trzymać w napięciu, choć mi to nie wychodzi.. :c No cóż... Trudno. 
Boże jaki nudny rozdział. Przynajmniej mi się tak wydaję. 
Już czekam na hejty, biorę to na klatę. :D Sama siebie hejtuję, więc sobie poradzę. ;) 
Do następnego.. 

Rozdział czwarty.


On odszedł .. Co ja mam zrobić ? Popłakałam się .. 
Louis, Niall i Liam się do mnie nie odzywali . Byli źli tak jak Zayn .
Zatrzymałam Nialla i spytałam o co chodzi .. On powiedział .. 
- Fajnie się zdradza Zayna z Harrym, co ?! Jak mogłaś mu to zrobić!
- Co ?! Jak?! Kto ci tak powiedział! 
On odszedł i spojrzał na Jessice.. Co ?! Ona ?!  Zrobiła to specjalnie żeby odebrać mi ... Zayna! Płaczę . 
- Co Ty szmato zrobiłaś?! Przez Ciebie Zayn mnie nienawidzi! Zniszczyłaś wszystko! - Krzyknęłam lafiryndzie w ten jej zapchlony ryj. 
- Oj nie bulwersuj się tak... Zayn na Ciebie nie zasługuje... A pozatym widać jak patrzy na ciebie Harry.
- Ja pierdole... Odwal się ode mnie, Harry'ego i Zayna w końcu! Nie masz swojego życia? Ja udowodnię to, że Ty to zrobiłaś! - I po kryjomu włączyłam dyktafon, taka ja chytra jestem, buahaha. 
- Myślisz, że Zayn Ci uwierzy? Co z tego, że to ja? Zayn jest głupi, nie uwierzy Ci. Przecież ja, taka niewinna nastolatka nic by nie mogła zrobić.. Sorry Cię bardzo kochanie, ale on ci jeszcze raz mówię, że nie uwierzy. Będziesz sama do końca życia. Hahaha. - Odeszła dumnie, a ja wzięłam podręczną butelkę i rzuciłam nią w jej zapchlony łeb. Należało się jej... 
Gdy sprawdziłam czy się nagrało, okazało się, że cicho słychać, ale słychać. 
Styles mnie zatrzymał jak biegłam do Zayna . On też się o tym dowiedział! Pokazałam mu nagranie. 
Pobiegliśmy do Zayna, był smutny i schowany w kącie .. 
Bałam się z nim gadać .. On zaczął ..
- Nie przekonasz mnie tymi swoimi gadkami! A ten tu czego ?! - Wstał i go popchnął .. Hazza odszedł, gdy Zayn patrzył na niego, jakby zabił mu matkę. Usadziłam Mulata, spojrzałam mu w oczy . Pokazałam mu to nagranie.
On powiedział że to pewnie przeróbka czy coś.. Ale widać, że trochę mu ulżyło i nie był tak wściekły. Wstałam .. Odeszłam zostawiając
to nagranie. Poszłam w moje miejsce, kąt na 3 piętrze .. Nikt tam nie siadał tylko ja. Na lekcjach Zayn cos chciał powiedzieć ale sie przesiadałam. Nie mogłam wytrzymać i poszłam z ostatnich 2 lekcji i poszłam nad .. staw. Wiecie jaki .. Płakałam. Nie wiedziałam co robić. Siedziałam tam do 16.00. Ktoś obok mnie usiadł .. Odwróciłam się a to... Zayn . 
Wstałam bo nie chciałam o tym gadać ale on mnie złapał .. Poprostu. Mnie pocałował.. Gdy skończył powiedział . 
- Przepraszam Cię .. Wiem, że tak łatwo mi nie wybaczysz ale zrobię co chcesz. Proszę.. - Miał łzy w oczach. 
Przytuliłam i powiedziałam .. - Nareszcie .. Zaczniemy jeszcze raz ? 
- Potaknął głową i powiedział, że nie uwierzy już nigdy w takie plotki . 
Popłakałam się. Poszliśmy do naszego (niedługo) domu, Zayn im pokazał nagranie i wytłumaczyliśmy sobie wszystko .. Później Zayn chciał 
Harrego przeprosić ale zobaczył Tay i Hazze jak sie przytulają i się uśmiechął. Podszedł do niego, przytulił się do niego.. Oni są jak bracia.

Pogodzili się wszyscy i jest wszystko supeer! JAK SIĘ CIESZĘ! Była 17:02, poszliśmy do sklepu z ubraniami i dodatkami, by mieć rzeczy i ubrania jakieś na wakacje. Kupiłam sobie kapelusz i strój kąpielowy , a Zayn sobie cały komplet ubrań i oczywiście nowe lusterko.. Jak to nasz Piękny musi zawsze mieć . Hahahaa . Aaa i jeszcze kujonki . Tak jak wszyscy z chłopaków on też musiał mieć okulary.  Ahh .. Jestem padnięta już tymi zakupami więc ja idę do siebie a on do siebie .. Niedługo już będziemy razem spać . Hahaha . 
Następny dzień był zwykły ale okazało się że .. Ahh .. Opowiem to. 
Poszłam do szkoły, było jak codziennie, chciałam wracać z Zaynem, ale on powiedział, że nie może.. Zrobiło mi się smutno, miałam dziwne myśli.. Powiedziałam, że okey i szłam powoli ... Ale potem postanowiłam go śledzić, wszedł do jakiegoś budynku .. Widziałam, że gada z jakąś dziewczyną .. Miałam łzy w oczach. Myślałam wiecie, że co .. Wparowałam do budynku i popchnęłam go lekko. Miałam łzy w oczach.
- Emily! O co Ci chodzi ?! I co ty tu robisz ?! 
- Nie odzywaj się do mnie .. Ładną sobie kochankę znalazłeś..
 - Tamta kobieta odeszła w śmiechu .. 
- JESZCZE SIĘ DO MNIE ŚMIEJE.. ! ZABIJĘ JĄ! 

________________________________
 Przepraszam, że taki krótki... Następny będzie PRAWDOPODOBNIE dłuższy. :) 
Czekam na SZCZERE opinie i komentarze. Cześć. 

poniedziałek, 18 lutego 2013

Rozdział trzeci.


Wkońcu zasnęłam bez budzenia w środku nocy .. Ranek już był .. Obudziłam się a obok mojego łóżka siedziało ... Moje kochanie . Wystraszyłam się.
- BOŻE ZAYN! Ty musisz mnie zawsze tak straszyć ?! Co Ty tu w ogóle robisz ? - Nie odzywał się i dał mi tackę z kakałkiem i grzankami .. Wzruszyłam się .. Przytuliłam go tylko i pocałowałam ..
- Jak ty Tu weszłeś w ogóle ?
- Twoja mama mnie o 8 wpuściła .. Siedzę tu już 30 minut a z twoją mamą robiliśmy Ci śniadanie .. - Położył sie obok mnie i objął ramieniem gdy ja zajadałam ..
- Aaa .. I .. Nie wiem czy będziesz szczęśliwa ale ja za to bardzo .. Gadałem z twoją mamą ... Powiedziała, że po zakończeniu szkoły będziesz mogła u mnie zamieszkać .
- Co ?! - Skacząc po łóżku krzyczałam . - Jej, jej, jej.. - skonczylam skakanie i położyłam się na nim.. Rozmawialiśmy o tym i wkońcu doszliśmy do wniosku, że zamieszkamy u chłopaków w domu . Tam jest baaardzo dużo miejsca . Cieszyliśmy się razem i leżeliśmy tak do 10.00 na łóżku i wszystko omawialiśmy . Ehh . Nie da się wyrazić tego jaka jestem wesoła .
Malik pokazał mi połączenie tatuaży jego wszystkich .. To będzie moim zdaniem super wyglądać .. Ale to robienie tatuaży boli i się boję, że Zayna będzie boleć albo coś się stanie ..
Ale on jest duży i nic się nie stanie .. Oby . Ja mu coś opowiadałam a nagle jak już kończyłam patrzę .. Że .. On .. ZASNĄŁ . Zaczęłam się śmiać na cały pokój a on się nie obudził . Dobry jest! Nie ma to jak bawienie się jego włosami .. On ma takie piękne mocno czarne włosy .. Była już 12:20 więc go obudziłam .. Bo nie wiem ile tam się idzie , czy to daleko, czy nie .
On mnie do siebie przytulił do siebie i powiedział . - Możemy jeszcze pospać 10 min bo to około 20 min drogi ..
- I zamknął oczy . Zaczęłam obgryzać paznokci i zauważyłam że ma papierosy w kieszeni .. Obudziłam go .
- Zayn . Palisz ?!
- Emm .. Palę, jak mam doła, ale takto nie...
- Kochanie .. Nie wolno .. Nie chcę żebyś później miał raka . Od dziś nie palisz . - I wyrzuciłam paczkę do śmietnika. Westchnął i w końcu wstał... Pomógł mi wstać. Ubraliśmy się i wyszliśmy, za rękę, jak zawsze. Zatrzymałam się i podniosłam mój stary marker który zgubiłam. Wiem, że to mój bo był podpisany jak ten...
- Kotku ? - Pociągnełam jego rekę i napisałam na niej : Emily <3 Zayn.  - Masz kolejny tatuaż... - Zaczeliśmy się śmiać a potem całować .. Doszliśmy do salonu ..
- Słońce usiądź tu i oglądaj, ale proszę .. Nie krzycz jak będzie mi to robił, bo znając Ciebie .. Haha .. - Uśmiechnął się i dał całusa w czoło .
Próbowałam się powstrzymać od krzyczenia, bo widziałam jak gryzł wargę. A w takich sytuacjach to znaczy, że go boli .. Martwiłam się. Po kilku minutach czy tam godzinach, nie wiem. Na reszcie się skończyło... Wstałam szybko do Zayna i przytuliłam go i spytałam. - Boli cię bardzo skarbie .. ? Widziałam jak gryzłeś wargę...
- Oj moja Emily .. To normalne, że to trochę boli, ale już nie boli .. Przyzwyczaiłem się. - Objął mnie ramieniem i poszliśmy .. Wyszło to super!
Była 14:20 .. Poszliśmy do domu 1D i zaapelowaliśmy chłopcom że się wprowadzam i się cieszyli. Nie wszyscy... Przytulił mnie każdy oprócz... Harrego. Wyszłam z tych objęć i wziełam Harrego na słówko.
- Harry .. Co jest .. ? - Przybliżyłam się do niego .
- A co niby ma być ?
- Widzę jaki jesteś... Proszę. Powiedz...
- Emily .. - Złapał mnie za rękę . - Jeśli będę Cię codziennie rano popołudniu i wieczorem widzieć z Zaynem to... Zakocham się bardziej...
- Nie wiedziałam co powiedzieć .. Nie zdążyłam nic zresztą . Bo Zayn wparował jak wariat! On to wszystko słyszał i widział jak mnie Harry trzyma za rękę .. Bałam się co on zrobi .. Szybko wstałam bo widziałam że już chciał biec do Harrego z pieścią w zanadrzu .. Zatrzymałam go ..
- Co ?! Bronisz go ?! A Ty Harry .. Mówiłem ci coś chyba! - Zaczął go szarpać ale go uspokoiłam, byłam roztrzęsiona ..
- ZAAYN!! - Harry jak ja uspokoiłam Zayna, uciekł .. - Co ty robisz ?!
- Bronisz go po tym wszystkim ?! Po jego stronie jesteś?! Biegnij za nim, no biegnij!
- Zayn .. Proszę .. Nie bronię nikogo! Ale każdy ma jakieś uczucia i poprostu powiedział co mu leży na sercu!
- Ale kur .. uff .. - Trochę się opanował . - Ale .. Czemu .. on Cię musiał za rękę trzymać ? - Widziałam jak mu łzy spływały .. Nie wiedziałam co robić ..
- Błagam .. Boże .. Co ja mam robić ?! Nie wiem dlaczego! Przepraszam Cię, ale nie wiadomo co on mógł sobie zrobić .. - I wybiegłam niczym huragan w poszukiwaniu Hazzy .. Byłam roztrzęsiona .. Szukałam go już wszędzie .. Ehh .. Ale chwile potem zobaczyłam loki .. Napewno Hazzy .. Pobiegłam pod zegar wielki, Hevalon .
- Harry! Harry! Proszę .. Co ja mam robić ?!
- Wracaj do Zayna .. Źle zrobiłem .. Nie powinienem być taki .. Jesteśmy przyjaciółmi . Ale ja .. Nie wiem czemu się zakochałem .
- A Tay ?
- Taylor też bardzo lubię .. - Napisałam smsa do Swift i przyszła ..
- To ja was zostawiam .. Powodzenia gołąbki .. - Wstałam i pobiegłam do Zayna .. Przytuliłam go i powiedziałam mu wszystko i po godzinie .. Bo tyle musiałam go namawiać .. Zayn zadzwonił do Harryego i przeprosił .. Słyszał śmiech dziewczyny i się uśmiechnął. Pogadali chwilę i już było dobrze . Cieszę się . Nareszcie nie będzie kłótni przez .. Zakochanie Harry'ego ..
Jak skończyli gadać, Zayn pociagnął mnie na łóżko i powiedział . - Ja nie lubię siedzieć na kanapie . Wolę w łóżku z Tobą, a pozatym musisz się przyzwyczaić bo niedługo będziesz tu ze mną codziennie .. Codziennie spać . - I przytulił się do mnie ..
- Na prawdę ? Tu ? Z tobą ? YY .. Napewno ?
- Tak a czemu nie ? Jesteś moją dziewczyną więc chyba możesz ze mną spać, coś w tym złego ? - Zdziwiłam się . Znaczy cieszę się ale troche tak .. niezręcznie . Ale dobra taam .
- Nie nie ..
Przytulaliśmy się i oglądaliśmy film ,,Uprowadzona 2'' . Już drugi raz to oglądam ale Zayn tak bardzo chciał to obejrzeć, więc .. Nic nie zaszkodzi .
Około 16:20 (wkońcu) był obiad .. Jak Niall nam przyniósł to zauważyłam, że kawałek piersi kurczaka jest ugryzione .. Obydwoje wiedzieliśmy kogo to sprawka i wszyscy się na cały głos śmiali.
Co jak co ale Nialler pyszne robi obiady . Może ty tylko na pokaz a potem jak już będę tu mieszkać, to ..  Będzie kasza surowa i ryba surowa .. Yhh .. Ciarki mi przechodzą .. Oby nie . Chwila, o czym ja w ogóle myśle ?! Boże jak on słodko żuje to mięso . Patrzy mi się w oczy .. Jejkuu . Jak ja go kocham . Co ? On coś gada ?!
- Ej ? Słuchasz mnie ?!
- Co ? Tak, tak .. Poprostu zapatrzyłam się na twoje słodkie oczka . Hahaha . Co mówiłeś ?
- Że niedługo idę zrobic sobie kawałek grzywki blond ..
Boże .. On zmienia całkowicie się w mgnieniu oka .. Tatuaż . Nowe włosy .. Co będzie następne ?! Potaknęłam głową, on coś jeszcze gadał ale nie wiem czemu zamiast go słuchać myślałam o Harrym .. Jeej .. Przestań Emilyy ..!
- Emily Stone! Czemu mnie dziś w ogóle nie słuchasz ?!
To usłyszałam ale nie wiedziałam czy powiedzieć mu że myśle o .. kimś czy .. Coś wymyśleć .. Dobraa .
- Zayn kochanie .. Nie denerwuj się. Przepraszam.. Zapatrzyłam się na .. na .. o! Ten twój piękny obraz .
- Podoba Ci się ? To może chcesz żebym Ci coś narysował . ?
Zastanawiałam się długo .. Baardzo długo .. Powiedziałam że dam mu odpowiedz wieczorem . Przez telefon .
Cały dzień leżeliśmy i gadaliśmy .. Zauważyłam że z nim dni lecą baaaardzo szybko .. Powiedziałam mu to a on się zgodził z tym .. I wkońcu wymyśliłam co mi narysować ma ..
Chciałam, żeby narysował to : http://m.ocdn.eu/_m/9f9f4cef6d60a664c3dc6c6f2c19a0ff,62,37.jpg
On powiedział że spróbuje bo akurat to łatwe ..
Narysował i dał mi to : file:///C:/Users/Angelika/Pictures/Emily%20i%20Zayn.png
Zobaczyłam rysunek, słodki . Skoczyłam na niego, on upadł na łóżko i go pocałowałam ..
- Jesteś ideałem ..
On się uśmiechnął i powiedział, że nie takim jak ja .. SŁODZIAAK.
Już było późno więc poszłam do domu .. Odprowadził mnie, pożegnaliśmy sie ..
Kąpiel, kolacja, czas na spanie .
Obudziłam się o 7:10, myślałam, że Zayn po mnie przyjdzie .. Myliłam się ...
Naszykowałam się do szkoły i wyszłam .. Sama! Weszłam do szkoły.
Podeszłam do Zayna w uśmiechu, on się odsunął .. Widziałam, że był zły i smutny .
- Możesz odejść stąd wkońcu ?! Nie chcę Cię już widzieć!!
- Ale Zayn ..
On odszedł .. Co ja mam zrobić ? Popłakałam się ..
Louis, Niall i Liam się do mnie nie odzywali . Byli źli tak jak Zayn .

_____________________________
W końcu coś się zadziało, co nie? XD 
Dziękuję za tamte komentarze... Nie wiecie jak mi się morda cieszy. ♥ Proszę o szczere komentarze. 
Szeema... ; *. 

Rozdział drugi.


Opowiedział mi o swojej rodzinie a ja mu o mojej .. Mulat dał mi swój nr telefonu a ja mu moj . Gdy jak zawsze ,,gadaliśmy'' z kaczkami Pasiasty i Głodomor
przybiegli i nas wystraszyli .. Hahaha .
- Chłopaki ogarnijcie się .. Ludzie tu chcą sobie normalnie pogadać . Powiedział popychając lekko Niallera .. Ja nie wytrzymywałam ze śmiechu .
- Nie będziecie się tu miziać gdy my się kurde nudzimy w domu . Nie ma tak! . Mówi Horan . - A Liam i Harry ? Spytał mulat . Louis się wtrącił . - Liam jest
u Dan, a Hazza z Tay . Ehh .. Niech oni już idą .. Albo ja już muszę iść, spojrzałam na zegarek i powinnam za 10 minut iść ..
- Kochany .. Ja idę do domku za 10 min .. Popiszemy smsy? - Jasne kotku .. I pocałował mnie po szyi .. Na szczęście Pasiak i Głodek nas nie widzieli bo odrazu
by było : Uuu .. No, no i inne . Wstaliśmy, chłopcy zostali a ja i Mulat poszliśmy do mnie jednak .. Mama nic nie wiedziała, a David powiedział, że jeśli
Zayn da mu autograf dla jego kolezanki w której się kocha to nie powie mamie, bo mama wraca dopiero o 20 a jest 17 . Mulat zrobił to .. Poszliśmy na góre i
przytulaliśmy się na łóżku .. Tylko bez skojarzeń . Nagle coś zadzwoniło do Zayna .. - Simon ? Taa .. Teraz ? Ale nawet nie jesteśmy przygotowani . Serio ?!
Ehh .. Będę za 15 minut .   Rozłączył się i dodał do mnie . - Emi .. Ja muszę iść .. Przepraszam.. Simon dzwonił, że dziś jest nagrywanie teledysku, bardzo
przepraszam .. Przytulił mnie ..
- Nie no przecież rozumiem .. Jesteś gwiazdą . Usmiechnęłam się i przytuliłam . Spytał czy pójdę z nim ale ja nie mogłam . No wiecie .. brat . Pożegnaliśmy się .
Czekałam na niego .. Myślałam . Przecież nagrywanie .. A dobra ja się nie znam .. Zasnęłam przed telewizorem .. Obudził mnie miły sms o treści : ,,Kocham Cię
Emi ;* Tęsknie .. Napiszę jak będziemy kończyć i jak będę już u nas w domu . Myśl o mnie . Paa ;)'' . Uśmiechnęłam się . Nie wiecie jakie to miłe dla mnie .
Nigdy nie miałam tak .. Czuję wkońcu że żyję . Poszłam dalej spać .. Znowu napisał smsa czy już śpię bo była 22 . Nie odpisałam, więc on wiedział, że śpię .
Obudziłam się o 8.00 chociaż była sobota .. Ogarnęłam się, zjadłam śniadanie i wyszłam się przejść .. Zmęczyłam się po kilku godzinach a że byłam blisko
stawu, więc usiadłam na naszym miejscu i rzucałam kawałki chleba gołębiom. Nagle za mną pojawił się .. Harry . Usiadł obok mnie ..
- Cześć Emi ... Z bananem na twarzy . Pogadaliśmy, pośmialiśmy się .. Nagle Zayn mnie pociągnął za rękę. Wzdrygnęłam się ze strachu .
- O Zayn! Nie strasz mnie .. Gdzie idziemy ?   Widziałam jak na siebie patrzyli .. Wzrokiem zabójcy . Wystraszyłam się . Zayn powiedział .
- Byle najdalej od niego .. Nie rozumiałam o co chodzi .. Widziałam jaki Harry jest smutny, ale Piękny mnie wziął jak Shrek Fionę i uciekł . Zatrzymaliśmy się
Przy chyba .. ich domu .. Usiedliśmy na schodach ..
- Zayn .. Powiesz mi w końcu o co tam chodziło ?!
Mulat patrzył na mnie smutnymi oczami .. Widać że był smutny, a zarazem zły .. Wyjaśnił .
- No bo .. Ten .. Na Ha .. Nie dokończę tego imienia .. Wiesz, że jest kobieciarzem . Więc ja się boję ..
Uśmiechnęłam się, bo wiedziałam, że mu na mnie zależy .. Słodko . Ale powiedziałam .
- Ale skąd wiesz, że akurat mnie chcę .. Zayn .. Nie martw się.
Smutny przerwał mi .
- Ale Ty mu się podobasz! Wiem o tym .. Wczoraj z mamą przez telefon gadał .. Posłuchałem jak byłem w naszej kuchni .. Mówił że poznał taką śliczną, miłą i inne
takie dziewczynę i że ma na imię .. Emily . Kłóciliśmy się .. Omal nie pobiliśmy się .. Już wiesz dlaczego się boję.
Opuścił głowę, ale widziałam, że mu jedna łza poleciała .. Usiadłam mu na kolanach .. Przytuliłam go i powiedziałam .
- Ale ja go nie kocham .. Nie lubię go .. Znaczy trochę lubię . Ale mojego kochanego Zaynusia najbardziej na świecie ..
Po tym się pocałowaliśmy .. Kocham go . Nikogo tak nie kochałam ..
- Kochanie .. Obiecaj mi że nigdy mnie nie zostawisz ..
Przytuliłam go bardziej i powiedziałam . - Obiecuję . Ale .. Muszę teraz wszystko wyjaśnić Hazzie . Że nigdy z nim nie będę . Zostań tu ..
Wstałam i pobiegłam nie żegnając się .
Widziałam jak Harold siedział .. Smutny . Podeszłam .. Usiadłam obok .. Wyjaśniłam mu wszystko .. Trochę był smutny ale pogadaliśmy jeszcze o jakiś śmiesznych
rzeczach i poprawiłam mu humor .. Chyba. Napisałam do Zayna żeby przyszedł .. Po kilku namowach przyszedł .. Pogodziłam ich .. Z trudem ale się udało .
Jestem z mojego pięknisia dumna . Resztę dnia spędziłam z Zaynem i jeszcze chwile z Harrym . Byliśmy na placu wolności ,,poopalać'' się w ubraniach . Hahaha .
Później z Zaynem zrobiliśmy sobie zdjęcia a potem dodałam je na fb .. Nie ma chwili w której o nim nie myślę . Za tydzień kończę szkołe . I będę mogła się
w końcu wyprowadzić .. Cieszę się . Może gdzieś z Zaynem się przeprowadzimy .. Hmm .. Jutro z nim pogadam .
Gadałam całą noc z Zaynem .. Do 23.00 gadaliśmy o tym czy pojedziemy razem na wakację .
- Hmm .. Myślałem dziś o tym jak wracałem do domu i .. może lubisz .. Hawaje ?
- HAWAJE ?!  Kochany, wspaniale! Ale .. Ile kosztuje nocleg i inne takie sprawy ? To nie jest takie łatwe .
- Wiem .. Ja wszystko załatwię i zapłacę .
- Nie! Ty posprawdzaj jutro ile kosztuję nocleg, ale zaraz .. Na ile dni jedziemy ?
- Ja to bym chciał tam z Tobą być zawsze .. Haah .
- Jasne, jasne . Haha . Dobra ... 2 tygodnie ?
- Dobra .. Jutro wszystko uzgodnimy, spotkamy się i ogólnie .. A teraz coś Ci powiem ..
- Hm ?
- VAS HAPPENING ?!
- Hahahahahaha .
I gadaliśmy dalej do 23:52 dokładnie o byle czym i jak nie było o czym gadać to Piękniś wyskakiwał z tym swoim tekstem .. Hahaha . Gdy poszłam spać , nagle ktoś zadzwonił, a kto ?!
ZAYN, No oczywiście . Coś mu się przypomniało czy nie może zasnąć ? Odebrałam ..
- Ej! Zapomniałem ci powiedzieć coś, wiem co będziemy jutro robić!
- Heej .. A co ty Fineash jesteś ? Haha ..
- Noo . Hahh .. Dobra, spokój . Idziemy jutro o 13 do salonu tatuaży .
- Yyy .. Kolejny tatuaż ? Ehh .. A jaki ?
- Nie wiem jak to się nazywa .. Jutro ci powiem i pokaże bo mam tego rysunek .
- Dobrze .. Zayn ? Nie będziesz już dzwonić w nocy ?
- Noo .. Chyba nie .. A co ? Spałaś ?!
- No raczej idioto mój , hahaha .
- Dobraa .. Kocham Cię . Całusy i takie tam duperele .. Paaa .
- Hahah .. Ja Cię też, cześć .

___________________________________

Boże jak to czytam, to... Yff.. Pisałam to dawno i nie miałam wprawy, jak pisałam wcześniej... Chciałam zmienić, to, żeby to miało sens, a nie wyszło jak takie gówno, ale tak to by mi się już wszystko pomieszało... Przepraszam, potem się rozkręci.  
Byee.. ;) 

niedziela, 17 lutego 2013

Rozdział pierwszy.

Był to dziwny dzień... Ale zarazem bardzo smutny. Chyba.
Siedziałam na korytarzu, na schodach. Cała w łzach. Podszedł do mnie Zayn - jeden z najprzystojniejszych chłopaków w szkole. Patrzył na mnie z góry przez chwilę. Nagle usiadł koło mnie.
- Emily? Co się stało?
- Ah... Idz stąd! Znaczy... Ty tu? A mi się nic nie stało.
- Bez powodu byś nie była cała w łzach. 
- Na prawdę cię to interesuje?
Kiwnął głową.
- Chłopak... Podchodzę do niego, chcąc się przywitać, a On mnie zatrzymuje i ni z tąd ni z owąd powiedział : ,,SORY... Z nami koniec.''
Nie mogłam nic z siebie wydusić... Już miałam coś powiedzieć a podeszła do niego jakaś lafirynda i spytała kim jestem, a on że...
Przyczepiłam się do niego i razem odeszli. - Mówiłam szybko wycierając nowe łzy. 

On się na mnie spojrzał ze swoimi pięknymi oczami i nie wiedział co powiedzieć. Poprostu mnie... PRZYTULIŁ.
- Za to że tak cierpisz zapraszam Cię na herbatkę.
To było dziwne... Największy przystojniak zaprosił mnie na herbate. Poprostu się uśmiechnęłam... Ustaliliśmy że spotkamy sie w Dafido o 16:20. A po tym odszedł... Jak wiatr. Minął dzień szkolny. Czas się przyszykować na herbatę.
Zajęło mi to 1 h .. Wyszłam wcześniej bo mam duży kawał do tej herbaciarni .
- Cześć, Emily - mówił całując w polik... Spuściłam głowę i się uśmiechnęłam. 
- Cześć ..
- Troszkę Ci przeszło?
Uśmiechnął się do mnie tak słodko i spojrzał mi w oczy .
- Taak... Ale nie mogę uwierzyć, że marzenie dziewczyn ze szkoły zaprosił mnie na herbatę i... pocałował.
On się na mnie spojrzał z lekkim uśmiechem i złapał za ręce.
- Jesteś inna niż te inne dziewczyny. - Z żalem mi opowiadał jak to jest okropne bycie uwielbianym a potem dodał.
- Lubię Cię. 
Ja na niego spojrzałam zawstydzona. 
- Huh... Uśmiechnij się . Muszę coś powiedzieć . - Po tym otworzyłam oczy szerzej .
- Ehh... Tylko nie mów bzdur, że mówie tak każdej dziewczynie i inne takie... 
- I ja Cię... bardzo lubię. 
- Zayn... Ty mnie ?
- Tak, Ciebie. - Po tych słowach wstał i zakrył mi oczy i szłam z nim... Za rękę .
Poszliśmy gdzieś... Coś mi założył, bo czułam ale nie widziałam. A potem
Dał mi chyba stokrotkę w ręce... Odsłonił oczy a na szyi widnieje piękny naszyjnik i jednak nie myliłam się.
Miałam stokrotkę w ręce.
- Ja nie wiem co mam powiedzieć... Dziękuje za to, ale... - Mówiłam zdejmując naszyjnik.
- Nie mogę tego przyjąć. Nie będziesz mi kupować nic takiego... - On tak słodko na mnie spojrzał i znów założył mi naszyjnik z diamentami. - Swojej dziewczynie można chyba coś kupić, prawda ? To było dziwne .. On powiedział, że jestem jego... dziewczyną? Uśmiechnęłam się i miałam łzy w oczach. Przytuliłam się do niego nagle i wydałam bezsilne ,,Dziękuję''. 
Odkleiliśmy się od siebie, złapał moją twarz w obie dłonie i pocałował. Jego cudowne wargi dotknęły moich. Stałam nieruchomo...
Tak ciepłe i świetne... Przerwałam pocałunek i przytuliłam go jeszcze raz. 
- Proszę, żeby to nie był sen... Proszę.
- Nie będzie kotku... 
Poszliśmy się przejść nad staw jego ulubiony. Od dziś nasz. 
A co jeśli to tylko gra? Może to zakład... Oparłam glowę o jego ramię i rozmawialismy, rzucaliśmy kamienie małe do wody. Później zanim się obejrzałam była już 20, a o 19:00 miałam być w domu. Wstałam, opowiedziałam mu to i pobiegliśmy. Moja mama była zła. Zayn się ze mną pożegnał, bo też już musiał lecieć. Miałam rozmowę z mamą. Ale moja mama jest spoko, no ale kara musi być za spóźnienie. Jutro miałam nigdzie nie wychodzić i opiekować się młodszym bratem Davidem... Potakiwałam mamie a tak to cały czas myślałam o moim księciu... Zaynie. Chciałam do niego napisać, ale nie miałam ani fb jego, gg i telefonu.
Poszłam się kąpać i te szczegóły. Pobawiłam się z psem jeszcze chwilę i zasnęłam. Rano obudziło mnie pukanie... O 6:40. A ja zawsze wstaje o 7:10.
Wstałam w szlafroku, i rozczochranych włosach, otworzyłam drzwi. Tam stał Zayn i chyba miał na imię Louis, ale każdy mówił na niego Pasiasty.
- Dzień dobry! - Krzyknęli od razu. 
- O jezu... Nie straszcie mnie i cześć... Louis? - Podałam mu rękę, a on mnie pociągnął do siebie i przytulił i powiedział. - Masz marchewki?
Zaczęliśmy się śmiać. Poznałam lepiej Louisa. Oni mi zrobili herbatę i kanapki. To było dziwne. Ja poszłam się ubrać i ogarnąć ogólnie.
Zeszłam, a Zayn odsunął mi krzesło i zachowywali się jak kelnerzy i mówili co chwile ,,Czego pani sobie jeszcze życzy?'' i inne. 
Wyszliśmy do szkoły. Oczywiście Piękny (Zayn) musiał mnie trzymać za rękę, bo wcześniej rozmawialiśmy, że dziś cały dzień będziemy razem. Ja się bałam, że on przestanie być lubiany przeze mnie. On pęknął śmiechem i dodał. - Jak nawet to lepiej być z Tobą. A pozatym tak to bym się w końcu od nich uwolnił. - i przy moim największym wrogu.. Jessice, która zawsze chciała być z Zaynem, on mnie pocałował .. Boże jak ja to kocham.
W ogóle w szkole ja nie byłam wcale popularna. Więc nie miałam nawet gdzie iść więc cały dzień ja z Zaynem siedzieliśmy razem. Nawet na lekcjach. To słodkie. Poznałam resztę zespołu. Ucieszyli się, że nie piszczałam im do ucha ponieważ są sławni... Ten dzień w szkole minął szybko... Zadzwoniłam do
mamy i powiedziałam że mam jeszcze dodatkową lekcję muzyki. Oczywiście kłamałam bo chciałam z Zaynem posiedzieć chwilę nad... NASZYM stawem.
Opowiedział mi o swojej rodzinie a ja mu o mojej ..

___________________________________________

Heej... ;* Sorry, że tutaj początki są kiepskie, dopiero później się rozkręci... Bo ja to już dawno pisałam i miałam to od długiego czasu w notatniku, a wtedy nie miałam wprawy.. ;) Początki są trudne, wybaczcie.
Żegnam...

Bohaterowie.

WITAAM... :3 Jestem Angelika, jestem Directioner no i... To chyba tyle o mnie. :) Chciałam zrobić bloga, bo uwielbiam pisać opowiadania i... chcę się nim dzielić. Więc zaczynam od przedstawienia postaci... 
                                                                                     Emily Stone. 
Miła dziewczyna, która miała smutną przeszłość... Była bita przez ojca, nie miała przyjaciół... Każdy znał ją tylko z tego, że miała w szkole numerek ,,25''. Tak ją nazywali. Przynajmniej większość.

Niall Horan, Liam Payne, Zayn Malik, Harry Styles, Louis Tomlinson.


Ich to chyba nie trzeba opisywać, prawda? ;) 











 Perrie Edwards.


Była dziewczyna Zayna, pojawi się później nieco, ale się pojawi. Żywiołowa dziewczyna...














Danielle Peazer i Eleanor Calder.


Danielle to dziewczyna Liama, a Eleanor Louisa. Miłe, przyjazne, szalone kobietki..










(Trochę później...)




Nicole Stewart. 

Ona sama siebie będzie opisywać w opowiadaniu. ;) 
















Jade Thirwall, Leigh-Anne Pinnock, Jesy Nelson.



Późniejsze przyjaciółki Nicole, będą grać w zespole. 















Ewa Farna. 

Jeszcze jedna późniejsza przyjaciółka Nicole, jest piosenkarką, jest mądra, pomocna, troskliwa, zabawna no i oczywiście... utalentowana. 













To wszystko na dziś... :) Zapraszam do czytania, prosze, wchodźcie i komentujcie.. Choć dwa komentarze chciałabym KIEDYŚ widzieć. BŁAGAM.. ;c