Obudziła mnie kłótnia pomiędzy Niallem i Louisem, słyszałam też śmiechy.
Okazało się, że Nialler i Louis kłócą się, bo Niall zjadł marchewki Louisa. Zaczęłam też się po cichu śmiać. Wzięłam sobie sok i poszłam na górę.
Zdjęcie robione przez Louisa. :
Zayn po jakiejś godzinie przyszedł do pokoju.
- Cześć Mała. - Uśmiechnął się i położył się obok mnie.
- Heeej. Wiesz.. Mam pracę. - Wydukałam.
- Co? Jaką ?!
- Znaczy jeszcze nie.. Dopiero po waszej trasie koncertowej zadzwonię do producenta, którego polecił mi Paul i zgłoszę się na tancerkę.
- Ale... Po co ?
- Jak zabraknie kasy to co będziemy jeść ?! Nie będziecie wy za wszystko płacić. Widziałam jak na początku przezywano Eleanor, że Louis jest dla niej kartą kredytową. Ja nie chcę mieć opinii takiej.
- Głupolu. Nie martw się. My mamy kasę. I ludzie nie będą jak nawet mieć podstaw, żeby robić Tobie takiej opinii. - Pocałował mnie w czoło.
- No dobrze... Ale i tak chcę mieć pracę. Jak was nie ma to się nudzę. A pozatym to mój wymarzony zawód. Tancerka. - Popatrzyłam na sufit z uśmiechem.
- Dobra, dobra.. Niech Ci będzie. Dobranoc. - Mówiąc zamykał oczy.
- Dobranooc. - Zasnęłam.
Obudziłam się w nocy. Postanowiłam się zmienić. Zauważyłam, że jestem plastikiem. A Zayn mówił kiedyś w wywiadzie, że uwielbia dziewczyny mądre i przebojowe.
Zamierzam zmienić swój styl. Nie tylko dla Zayna, ale też dla siebie. Będę przebojowa!
Wstałam w nocy po cichu.
U nas był nocny sklep z ubraniami. Kupiłam sobie mnóstwo ,,przebojowych'' ubrań. Wszystkie sukienki wyrzuciłam. Nie, nie wszystkie... Bo niektóre mogły się przydać.
I już nie będę ułożona, milutka dla każdego. Od dziś całkowicie się zmieniam. Oczywiście dla przyjaciół i Zayna będę miła i słodka. Czasami. Buahaha. Nic, nic.
I od dziś będę mieć inne fryzury.. O takie : --------------------------------->
Oczywiście czasami będę normalna. Kurde, jak to brzmi. Dla Zayna i reszty.
OMG! Teraz mi się przypomniało, że jutro, a dokładnie dzisiaj (bo było już po 24:00) Moje Kochanie ma operację. Martwię się. Tak, wiem.
Powtarzam to setny raz. Ale to prawda... Pogadałam jeszcze ,,godzinkę'' z Perrie o tym, że zmieniam się.
Opowiedziałam jej wszystko. Ona się zaczęła śmiać i powiedziała, że jestem dziwna.
Zanim się obejrzałam zobaczyłam, że Zayn się obudził.
- Co? Czemu zmieniasz styl ?
- Bo.. Nie chcę być plastikiem dalej. Wolę być odważniejsza. I nie dam sobą pomiatać. I będę przebojowa. - Dałam ostrego buziaka Malikowi.
Uśmiechnął się i dodał. - W każdej wersji kocham Cię. - I pocałował. Woow. Myślałam, że będzie awantura. To dobrze.
- Nie będzie Ci przeszkadzało, że będę więcej pić? Zawsze chciałeś... - Spytałam oglądając jego tatuaże.
- Niee. U mnie w oczach zawsze będziesz grzeczną i zajebistą kobietą. Która niedługo będzie miała 18-stkę.
Uśmiechnęłam się i zasnęłam momentalnie.
Obudził mnie hałas suszarki. Wstałam, przebrałam się w ,,przebojowe'' ciuchy. Zeszłam na dół a wszyscy się zdziwili. Musiałam wszystkim od nowa wszystko tłumaczyć.
- Pojebało? - Powiedział Louis i Harry razem.
- Chyba was. Nie pasuję wam to? W dupie to mam. - Pokazałam język.
Ale potem uśmiechnęli się. Zjadłam na śniadanie naleśniki z nutellą. Zaynowi się widocznie wstać nie chciało, więc poszłam się wykąpać. Po wysuszeniu zrobiłam sobie tą fryzurę. Tą o której wcześniej wspominałam Trochę mi to zeszło, no ale wieciee...
Wszyscy się zdziwili. Poszłam jak zawsze rankiem do sklepu. Była 9:30.
Fotoreporterzy mnie zobaczyli i zaczeli mi zadawać pytania i robić zdjęcia.
- Zmieniła pani styl ?, Czy są jakieś kłótnie u pani w domu?
Wkurzyłam się i kopnęłam jednego dziennikarza w kostkę.
Uciekłam do sklepu. Kupiłam płatki, mleko, jabłka i inne takie duperele.
Gdy wróciłam zobaczyłam Jacka. Nie poznał mnie. Chyba..
Podeszłam do niego i przywitałam się. Musiałam powiedzieć jak mam na imię, żeby mnie rozpoznać.
- Heej.. Woow. Świetnie wyglądasz. Zmieniłaś się.
- No taak.. Pomińmy ten temat. Muszę lecieć, paa.
Pobiegłam do domu, zanim fanek i dziennikarzy nie było.
Zayn siedział na kanapie, Lou i Niall byli w Pokoju Gier, Liam i Harry grali na konsoli.
Rozpakowałam zakupy. Zayn się ze mną przywitał ostrym całusem. Był zmartwiony.
- Kocie.. Coś się stało?
- Nie, poprostu boję się tej operacji.
- Ehh.. Mówiłam, żebyś tego nie robił.
- Przestań! Uda się. Jeśli będziesz tam ze mną.
Przytuliłam go i pocałowałam. Oznaczało to, że będę.
Przebrał się w coś bardziej poważnego, bo takto siedział w kalesonach i koszulce z napisem ,,I'm sexy and I know it.''
Była już 13:30. Perrie przyszła do nas. Pograliśmy w makao. Moją ulubioną grę karcianą.
Zanim się obejrzeliśmy była już 14:20. Wystraszyłam się. Zebrałam wszystkich. Wszyscy pojechaliśmy przerażeni do szpitala.
Zayn musiał wejść do sali operacyjnej. Przytulaliśmy się wszyscy chyba z 5 min, a ja z nim najdłużej.
Szepnął : - Trzymaj kciuki, słonko.
I odszedł. Stresowałam się. Bałam się, że Zayn nie przeżyje. I to wszystko przeze mnie! Trzymałam mocno kciuki. Przytulaliśmy się całą szóstką i trzymaliśmy kciuki.
Po kilku godzinach stresu, wyszedł doktor.
- Nie ma się czym martwić, operacja dobrze idzie, ale obydwoje będą w śpiączce przez kilka dni. Poinformujemy was kiedy się obudzą. Dowidzenia. - Odszedł.
Odczuliśmy ulgę. Siedziałam tam jeszcze kilka godzin, choć i tak nie miałam po co, bo i tak się dziś nie obudzą, ale obiecałam że będę.
________________________
Jest 18 rozdział. Woow, to szybko leci.
Obiecałam, że w poniedziałek będzie i spełniłam to.
5 komentarzy = NEXT! ♥
Zarąbiste .. Dawac komy , bo zabiję XD
OdpowiedzUsuńSuper.Nowy styl.Wiele ciekawych rzeczy. THE BEST
OdpowiedzUsuńKocham twojego bloga <3 Super c;
OdpowiedzUsuńThe best <3
OdpowiedzUsuńZajebiste! Pisz dalej i nie przestawaj :3
OdpowiedzUsuńHej moja droga :* Chcę Ci przekazać wiadomość :D
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award !!!
Co i jak dowiesz się na mojej stronie z opowiadaniem :D
http://przyjazncharliebrown.blogspot.com/