czwartek, 7 marca 2013
Rozdział dwunasty.
- P-przepraszam.. - Powiedziałam smutna. On tylko przyciągnął moją głowę do jego torsu. Oo tak.. Brakowało mi tego. Mam nadzieję, że będzie teraz wszystko dobrze.
Pocałował mnie w główkę. Ejejej. Tyle czasu bez pocałunku .. W USTA MA MNIE POCAŁOWAĆ A NIE W GŁOWĘ. Zatrzymałam jego buzię i dałam mu buziaka. Odwzajemnił pocałunek. Ooo taak. KOCHAM TO. Hahaha. Odwala mi. Po całusach zaczęliśmy troszkę grać w bilarda. Wyszliśmy za rękę do salonu, gdzie byli wszyscy. Liam gdy to zobaczył uśmiechnął się i pokazał kciuka w górę. Odwzajemniłam uśmiech. Zjedliśmy lazanie i zaczęliśmy oglądać film animacyjny ,,Hotel Transylwania.''
Liam i Zayn jak zasnęli. Hahahahaha. Słodko.
Wrzuciłam to na tt i podpisałam : ,,Nie ma to jak zasypiać podczas filmu. Ziaam. <3 Słodko, prawda ? ^_^''
Po 2 godzinach Ziam się obudzili. Siedziałam jeszcze na tt i youtube do wieczora. Poczułam dotyk rąk na moich ramionach.
- Choodź do łóżka . - Widziałam ten uśmieszek. Wiedziałam o co chodzi. Hahaha. Położyłam się, przebrałam się w koszulę nocną i przytuliłam się do Mulata.
- Booże. Jutro na 10:00 na kolejny wywiad. Ehh.. Paul nas już męczy. Chciałbym z Tobą cały dzień tak przeleżeć.
- Nie od powiedziałam. Wtuliłam się bardziej w jego klatę. Zaczął mnie smyrać po nodze. I takie tam szczegółów nie opisuję. Tak, kochaliśmy... się. Tak, wiem. Miało być dopiero po ślubie ale nie potrafiłam.
Po wszystkim ( xD ) zasnęłam momentalnie naga. Rano się ubrałam od razu w szorty i bluzkę z flagą USA. Zeszłam na dół. Chłopaki wszyscy (Oprócz Zayna.) patrzyli na mnie z miną : Wiemy co robiliście w nocy. Hahaha.
- Niall.. Jakoś nie mogłem zasnąć przez jakiś hałas, a ty? - Louis zapytał blondasa i odrazu wzroki ich skierowane były na mnie.
- No coo ?! Nie wmawiajcie mi, że nigdy nie uprawialiście seksu.
Wszyscy wybuchli śmiechem. Niall śmiał się najdłużej. Huh.
Minęło kilka dni, bo wszystko było tak samo jak co dzień więc nic się nie działo ciekawego.
******************
Dostałam okres.. Ehh. Super. Oczywiście ironicznie to super. Nie ważne...
Moi idioci mieli dziś iść na imprezę premiery jakiejś tam.. Nie mogę iść, bo mama ma urodziny. Ubrałam się.
Chłopcy mnie odwieźli.
Były prezenty i wgl jedliśmy coś itp. Wróciłam około 23.45 do domu. Sama.. Chłopaki mieli przyjechać po mnie. W nocy jak to w nocy było zimno, więc zmarzłam. Weszłam do domu. Czekałam na nich. Nie spałam całą noc. O 2:00 do domu wparował Zayn z Liamem i Louisem. Pomagali mu iść. Upił się i to poważnie. Byłam przerażona. Nic nie mówił. Tylko się śmiał. Smutno mi było.
- A gdzie Niall i Harry ? - Spytałam trzeźwych.
- Oni.. Oni. Są jeszcze na imprezie. - Od powiedział Daddy.
- Co ?! Jak mogliście ich zostawić tam ?! Jedzcie po nich!
Wykonali mój rozkaz. Zostaliśmy sami z Mulatem.
- Zayn? Zayn?
- Yyyy? A wuesz, że... tańczyłem se z Camille? Hahahaha.
- Już cii.. Nie ważne.
Przytuliłam go do siebie i myślałam co zrobić. Pomogłam mu iść na góre. Dałam mu sok pomidorowy... Gadał do siebie jak jakiś down. Ehh.. Następnym razem samego go nie puszczę na Imprezę. Boże. Zasnął z szklanką w buzi. Wyjęłam mu ją.
Byłam zła. Położyłam się obok niego. Przykryłam go.
- I co zrobiłeś idioto? Ehh.. I tak mnie nie słyszysz. - Zaczęłam go lekko klepać po poliku. - Za karę. - Gadałam sama ze sobą. Boże co za idiota.
Niall, Hazza, Louis i Liam wrócili. Zeszłam na dół. Byli tak samo pijani. Harry nagle mnie do siebie przyciągnął, usiadłam niechcący mu na kolanach. Nie wiedziałam co się dzieję. Loczek przybliżał swoją twarz do mojej. Był cm od mojej twarzy, gdy nagle dałam mu plaskacza. Zaczęłam się na niego drzeć, ale z jednej strony tak szczerze chciałam żeby mnie pocałował. Czy ja.. ja się.. zak.. NIE! Zayn jest jedyny którego kocham.
Patrzyłam na słodką twarzyczkę Stylesa. Uśmiech jego nawet jak jest pijany. Usiadłam mu na kolanach. Nie wiedziałam co robię. Pociągnełam go za kołnierz i dałam buziaka.. w policzek. Jednak się ogarnęłam i dałam w policzek.
- Dlaczego nie w usta ? - Spytał słodko.
- Bo.. bo.. ja.. kocham Zayna i.. i .. nikogo więcej!
BOŻE JA SIĘ POWOLI ZAKOCHUJĘ! Nieeee..
Założyłam dresy, wzięłam słuchawki i mp4 no i jakąś bluzę i wyszłam z domu. Musiałam wszystko przemyśleć. Poszłam nad staw. Myślałam, myślałam ale nic nie wymyśliłam. Napisałam do Liama smsa : ,,Mógłbyś przyjść nad staw? Mam problem...''. Po 5 minutach obok mnie był już mój przyjaciel i pomocnik.
- Co się stało? - Spytał zmartwiony.
- Ehh.. Nie powiesz nikomu?
Potaknął.
- Bo ja.. powoli.. Ehh.. Nie mogę tego powiedzieć.
Liam przytulił mnie i powiedział - Nie martw się. Mi możesz wszystko, dosłownie wszystko powiedzieć.
- Bo... Harry.. Zayn.. Ehh.. Kurr.. Dobra! Zakochuję się powoli w Harrym!
- Co ?! Ale.. O boże. Zapomnij o nim. Zayn jest tym jedynym twoim. On się tobie nawet chce oświadczyć. Harry to tylko bawi się z dziewczynami i koniec. Zapomnij.
- Łatwo Ci mówić. - Wstałam. Poszłam gdzieś.. Nawet sama nie wiem gdzie.
Zgubiłam się. Nie miałam zasięgu. Marznęłam... Myślałam nad tym wszystkim. Weszłam do jakiegoś domu. Była tam starsza pani. Poznałam ją, miła jest. Pozwoliła mi u niej zostać na noc. Czułam się jak w bajce strasznej. Poszłam spać bo byłą 4:54.
Obudziłam się o 9:00. Podziękowałam za nocleg i poszłam szukać domu. Jednak na nic.. Byłam daleko. Minęły 2 dni. Marznęłam na podwórku. Umierałam powoli z głodu. Ja chcę do Harrego. Co ja gadam ?! Do Zayna. Idiotka. Po kilku dniach marznięcia i głodu zobaczyłam pewną osobę w oddali. A był to...
Harry. Pobiegłam do niego i przytuliłam się w jego klatę.
- Ha-harry.. Jak dobrze C-cię widzieć.
Przytulił mnie mocno i zaczął mnie ogrzewać bo się trzęsłam.
- Wracajmy.. Gdzie Ty byłaś? Czemu uciekłaś ? Martwiliśmy się! A Zayn poszedł na policję.
- Nie wracam narazie. Na policje ?! Pogieło go ?!
- Gdyby Ci nagle chłopak zniknął to też byś to zrobiła. I dlaczego niby nie chcesz wracać ? Jest zimno jak cholera. Wracamy. - Loczek pociągnął mnie za rękę. Wyrwałam się.
- Harry.. Ja.. - Jąkałam się. - Wczoraj prawie się pocałowaliśmy i.. ja.. Jakby się w Tobie wczoraj trochę zakochałam. - Skuliłam się i patrzyłam na kwiaty.
- Na prawdę ?! Ale.. OMG! Nie może tak być.. Ja też, Cię kocham jeszcze. Ale musimy zapomnieć i być przyjaciółmi.
- Wiem Harry. Wiem. Zayn naprawdę się martwił? - Spytałam ciekawsko.
- No tak jak wszyscy. Wracajmy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super.Czekamy na rozdział kolejny.:)
OdpowiedzUsuńYeeeaaaaaaaaaa ! .. Dodaj dziś 13 rozdział .. CIekawośc zżera mnie ,napiszę Ci jeszcze na priv . XD
OdpowiedzUsuńmega mega mega mega !!!!! dawaj 13 bo ciekawość mnie zżera xd
OdpowiedzUsuń