piątek, 22 marca 2013

Rozdział dwudziesty.


Zeszłam na dół i wszyscy oprócz Niallera i jego dziewczyny byli w salonie. Zayn przyniósł mi 3 grzanki w kształcie serca i polał je czekoladą.
- Za twój sukces, kochanie. - Uśmiechnął się, a ja powiedziałam. - Jeszcze nie jest to sukces, bo nie wiadomo czy się dostane, ale to słodkie i dziękuje. - Pocałowałam go. 
Nasz pocałunek przerwał nam Harry. - Ej... Przestańcie się przy mnie całować. Ja jako jedyny z całej naszej piątki nie mam dziewczyny. - Smucił się.

My się na niego spojrzeliśmy i poszliśmy do kuchni kontynuować pocałunek. Przerywaliśmy tylko, żeby złapać oddech. 
- Kocham Cię. - Powiedział w przerwie. 
- Ja Ciebie też. Nie wiem jakby moje życie by wyglądało bez Ciebie i chłopaków. - Powiedziałam patrząc mu w oczy. 
- Pewnie było by nudno! - Powiedział Louis który przerwał nam naszą romatyczną chwilę. Mulat odrazu zaczął go gonić. Ja zrobiłam minę typu ,,WTF?!'' 

Poszłam zrobić sobie nowy makijaż. Ubrałam i uczesałam się.
Usiadłam na łóżku u nas. Oglądałam film ,,Kronika opętania.'' była straszna chwila i pisnęłam. Nie minęło 5 sekund, a Piękny już był na górze i pytał co się dzieje!
- Niiic! Ale oglądam horror. Hahaha. 
- Aaa... To dużo tłumaczy. Ale od dziś nie oglądasz sama. - Mówił kładąc się obok mnie. 
Oglądaliśmy i oglądaliśmy. Jak była straszna chwila to miałam pretekst, żeby powąchać zapach koszulki Zayna. On ma boskie perfumy. A może on tak z natury pachnie?
Gdy już nie było nic strasznego Zayn wyciągnął papierosa i podpalił go.
- Ej! Nie będziesz palił! - Krzyknęłam.
- Mówi ta która wczoraj wypaliła 13 papierosów. - Mówił wypuszczając dym. 
Zastanowiłam się, patrząc na jego papierosa. Wkońcu wyciągnełam z jego kieszeni paczkę papierosów, wzięłam jednego szluga i podpaliłam go. 
Paliliśmy razem. 

- Muszę iść niedługo po dowód osobisty. - Powiedziałam z uśmiechem. 
- Noo.. Jutro pójdziemy razem z Harrym, bo on już dawno ma 18 lat, a jeszcze nie ma dowodu. - Zaczęliśmy się oboje śmiać, nagle ktoś zapukał w ściane i powiedział. - Eeej! Ściany mają uszy! 
- Oj przymknij się Hazza... Taka prawda! 
Oglądaliśmy już końcówkę. Przyszła do nas Perrie i Niall. 
- Ymm.. Emily.. Ta ranna sytuacja była trochę dziwna. - Zaczęłą Perrie się rumienić. - Co chciałaś powiedzieć ? 
- A o co chodzi ? - Spytał niewtajemniczony Zayn. 
Chciałam powiedzieć na ucho. Już się chyliłam i mówiłam : ,,Jak weszłam do...'' To dostałam w mordę poduszką od Nialla.
- Auuu! A i wracając do tematu... Chciałam wam powiedzieć że po trasie koncertowej jadę do tego producenta bo on zobaczył jak śpiewam. 
- BRAAAAWOOO!!!! - Zaczęli klaskać. - Dobra, już dobra. Wyjdźcie już stąd. - Powiedział Zayn. Jak rozkazał tak zrobili. 
Siedzieliśmy i robiliśmy twitcama. Po kilku minutach nastąpiła cisza. 
Wzięliśmy laptopa na dół i nakręcaliśmy kłótnie o pilota Harrego i Nialla. Cała reszta się śmiała. 
- A oto nasza zwariowana rodzinka! Taadaa! Hahahaa. 
***********
Już 20:41. Ja z Perrie jesteśmy w jej i Niallera pokoju i oglądaliśmy z Hazzą film pod tytułem ,,Debil atakuje''. KOMEDIA PRZEŚMIESZNA. Ubawiliśmy się. Reszta chłopaków grała w Giercowni. 
Po godzinie przyszedł do pokoju Zayn i Niall. 
- Wracamy księżniczko. - Uśmiechnął się Mój Książę.
- No właśnie! Ja tu chcę pobyć z moim słońcem. - Uśmiechnął się do Perrie blondyn. 
Perrie się uśmiechnęła, a ja wyszłam w podskokach do mojego i Zayna pokoju.
Położyłam się i przytuliłam do Zayna. 
- Hmm..
- Nad czym myślisz? - Zapytał mnie Brunet.
- Aa... Wiesz co Zayn.. - Mówiłam podnosząc głowę. - Kupmy psa! 
- Co ?! - Zdziwił się. 
- No tak... Nie musimy kupować. Weźmiemy ze schroniska. Proooszeee.. - Zaczęłam się do niego migdalić, żeby go uprosić.
- To nie jest takie łatwe. Chłopaki może nie będą chcieli, żeby jakiś pies chodził po całym mieszkaniu. - Zasmuciłam się i opuściłam głowę.
Zayn widząc to przytulił się do mnie. - Dobra już... Pogadam z nimi jutro. - Lekko się uśmiechnął, a ja po tym odrazu podniosłam głowę i dałam mu buziaka.
- A do tematu trasy... Zaczynamy od Paryża, potem Polski a następnie... - Dalej nie słuchałam bo nagle zasnęłam. 
Rano obudziła mnie czyjaś kłótnia. Żadna nowość. Wstałam i podsłuchiwałam. 
- Ona się nie może dowiedzieć! - To był głos Zayna.
- Czego nie mogę wiedzieć?! - Wkroczyłam do gry. 
Zayn się złapał za głowę i gryzł wargę. 
- Bo Zayn... jest kuzynem Jessiki. - Powiedział wściekły Harry.
____________________________
I jest 20! Smutno trochę, że były tylko 3 komentarze, a w jednym mój, no ale nie ważne. Mam nadzieję, że teraz będzie więcej niż 2 :) Paaa, do następnego. 

7 komentarzy:

  1. Jak zwykle super

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne , fajne .. Tylko kto to jest Jessika ? : O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było o niej wcześniej... To jest największy wróg Emily. W pierwszym bodajże rozdziale było o niej.

      Usuń
  3. Super.Papierosy?!WTF.

    OdpowiedzUsuń
  4. boskie *_* pisz dalej bo już niemoge się doczekać nastepnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz, pisz i jeszcze raz pisz <3 To jest zajebiste :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału ;*

    OdpowiedzUsuń