czwartek, 28 marca 2013

Rozdział dwudziesty-drugi.


Podpaliłam papierosa i poszłam. Zaciągałam się dymem jak jakaś bogini. Szłam wolno.
 Na szczęście w okolicy gdzie mieszka moja mama z bratem nie jest za dużo reporterów. Bo to raczej... małoludna okolica. 
Gdy byłam blisko zgasiłam i wyrzuciłam peta. Wzięłam miętową gumę i weszłam do klatki. 
To stara okolica, więc nie ma tu żadnych wind. Musiałam wchodzić po schodach na 5 piętro. 
Zadzwonił do mnie Zayn. Odrzuciłam. I tak co chwilę.
W końcu zapukałam i weszłam do domu. 
- Maaamaa! - Krzyknęłam odrazu jak zobaczyłam, że moja mama gotuje ziemniaki z sosem.
- Emilaaa! - Krzyknęła także i odrazu się przytuliłyśmy. - Co tak długo nas nie odwiedzałaś? - Spytała mnie po polsku.
- A no bo... Nie mam czasu zbytnio. 
- Coś się stało? - Na szczęście to spiętą sytuacje przerwał mój brat wychodzący ze swojego pokoju.

Odrazu się przytuliliśmy i on zaciągnął mnie do pokoju swojego, żebym się z nim pobawiła w strażaka. 
On był taki słodki, że nie potrafiłam się mu sprzeciwić. Co chwila dzwonili do mnie chłopaki. Była już 18:10. 
Po zabawie poszłam do kuchni pomóc mamie. 
- Nie dokończyłyśmy rozmowy... - Powiedziała matka, przerywając ciszę.
- O boże... Nic. Po prostu... Znasz Zayna, prawda? 
- No, trudno go nie pamiętać. - Uśmiechnęła się. 
- Taa... No i... Pokłóciliśmy się. On mnie oszukiwał przez tyle czasu. Niby jej tak nie lubił i nic, a tak na prawdę to jego rodzina. - Zaczęłam jej wszystko tłumaczyć i w ogóle. Popłakałam się.
- Kochanie... Nie ma związku bez kłótni. A faceci tacy są. Dla nich najlepiej nic nie mówić i wtedy myślą, że będą bezpieczni. - Próbowała mnie pocieszyć, objęła mnie. 

Ale te rady rodziców są zawsze do kitu, więc poradzę sobie sama. 
Chciałam skończyć już ten temat, więc zaczęłam temat o tym, że mam szansę na bycie piosenkarką i że za 3 dni jadę na trasę z One Direction. Moja mama przytuliła mnie i gratulowała.
Nagle do akcji wkroczył Danielek. Wszedł do pokoju w podskokach. Najwidoczniej usłyszał naszą rozmowę, bo zaczął tańczyć podobny taniec jaki Zayn tańczy jak jest pijany (ale bez przewracania się.) i śpiewał. - Emily będzie słaaawna, Emily będzie słaawna. 
Z mamą zaczęłyśmy się śmiać. 
Louis do mnie dzwonił co chwila, więc w końcu odebrałam.
- Kurwa! Chłopaki! Odebrała!! - Krzyknął i nagle słyszałam huk podłogi bo się trzęsła, to znaczyło, że chłopaki dobiegli już do telefonu.
- GDZIE TY SIĘ PODZIEWASZ ?!  - Krzyknął Liam i Louis. 

- Yyy... Nie mogę odwiedzić własnej matki i brata? - Zaczęłam po cichu chichotać, bo moja mama słyszała naszą rozmowę, bo włączyłam na głośnik.
- Aaa.. To przepraszam. Ale wracaj bo Zayn tu zaraz w paranoję wejdzie. 
- Dobra, dobra, niedługo będę. - Rozłączyłam się.
Pożegnałam się z bratem i mamą. 
- I jak się już pogodzicie... To przyjedźcie do nas. 
- Nie wiem zobaczymy. Paaa.
Wyszłam z domu. Wzięłam papierosa i się zaciągnęłam. 
Czekając na przystanku kończyłam fajkę.
Na reszcie przyjechał mój autobus.
Ale chciałam odrazu wysiąść, bo zobaczyłam kogoś w autobusie.
- Cześć... Zayn mi opowiedział wszystko. 
- No i ? Nie obchodzi mnie to już. 
- Na prawdę? To posłuchaj... Wiem, że byłyśmy ,,wrogami''. Ty myślałaś zawsze, że ja ci próbuję go zabrać. Ale jak już wiesz jesteśmy rodziną. Ja tylko zawsze się z nim kłóciłam, aby Ci powiedział to. Na prawdę... - Spojrzała mi w oczy. Ja patrzyłam ukradkiem w jej oczy. 


- Dobra, Jessica, słuchaj... Na ciebie nie jestem wściekła już. Na Zayna bardziej. Bo to on mi powinien powiedzieć. 
____________________________________________________________

Heeeeej.... Sorki, że musieliście tak długo czekać, no ale myślałam, że będzie więcej komentarzy i czekałam, no ale cóż.. :) W ogóle na informatyce na prezentację robię o One Direction, hahaha. Wszyscy się mi dziwili i w ogóle. 
Dobra... Następny rozdział po.... 5 komentarzach? Anonimy się podpisują! 




6 komentarzy:

  1. pisz pisz ja czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czekaj na komentarze .. Wszyscy kochają twój blog. .Nie wiem czemu nie koomentują . ;D ..





    MARTAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaa ;333

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju...Już myślałam,że porzuciłaś nas i ten blog.Nierób tak więcej.;-)
    Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle świetny c: Czekam na następny rozdział. <3 / Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  5. Supeer ! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3
    Ola

    OdpowiedzUsuń