środa, 1 maja 2013

Rozdział trzydziesty drugi.


- Waliyha... Idź do pokoju. - Powiedział głos po drugiej stronie. Czyli tak ma na imię dziewczyna, która stanęła na drodze mojego szczęścia. Chciałam poczuć jego ciepło. Chciałam poczuć jak to jest być kochaną. Ale już nie mam szans. W końcu ktoś wszedł do pokoju. Na szczęście to był Liam. Z nim jakoś łatwiej mi się gadało. 
- Nicole.... Nie płacz. Nie masz po co... - Zaczął się śmiać. Popchnęłam go lekko bo mnie tym śmiechem wkurzył.
- On... Z nią jest. - Wydukałam przez łzy. 
- Hahahahaha. - Zaczął się śmiać ze mnie. Kopnęłam poduszkę. - Nie susz zębów! - Krzyknęłam. 
- Głupolu... Tak, jest z nią... - Po tych słowach zaczęłam znowu płakać. - W rodzinie. - I znowu zaczął śmiać się na cały głos.
- To jego siostra. Waliyha. - Powiedział śmiejąc się dalej.Nie mogę w to uwierzyć. Czyli... Mam szansę. Co ja gadam ?! Sławny chłopak zakochałby się w dziewczynie z patologicznej rodziny? Życie to nie bajka, niestety.
Lekko się uśmiechnęłam. Wytarłam łzy, ale i tak było widać, że płakałam. 
Skuliłam się ze wstydu. Liam do mnie podszedł ze zdjęciem :  
- To jego siostry. Safaa, ta najmłodsza. - Pokazał na zdjęcie tej najmniejszej. - Walihya, ją już poznałaś no i ...  Doniya. - Pokazał na jedną dziewczynę.
- O boże. Co za wstyd... Nie wyjdę z tego pokoju nigdy. - Zaczęłam się czerwienić ze wstydu i bić się po łapach. 
Nagle do pokoju wszedł Zayn. Skuliłam się odrazu. 
- Oo... To ja Was zostawię maluchy. - Puścił oczko Daddy. 
Malik usiadł obok mnie. Ja dalej siedziałam skulona.
- To moja siostra, przyjechała się mi wyżalić. Jestem jej bratem, ufa mi. - Powiedział.
Było mi strasznie wstyd. 
- A tak właściwie to czemu się tak rozzłościłaś skoro jesteśmy tylko przyjaciółmi. - Spojrzał na mnie z uśmiechem. 
Co mu powiedzieć?! Nie przyznam się. Nigdy. 
- Em... Sama nie wiem. Przepraszam. - Poleciały mi łzy. - Pewnie pomyślałeś, że jestem jakąś wariatką. - Powiedziałam. I zaczęłam wycierać nowe łzy.  
- Nie prawda... Słodkie to było. - Uśmiechnął się do mnie. Czułam jak się robię czerwona. 
Spojrzałam w jego jak zawsze piękne czekoladowe oczy. On mnie złapał za rękę. Przybliżył się do mnie. Ja siedzę jak wryta. Zamykam nerwowo oczy. O boże.. Ja się nigdy nie całowałam.
Byliśmy kilka cm od siebie ustami, ale ja nic nie robiłam tylko patrzyłam na niego jak wryta. Dotknął moich ust, ja nic nie zareagowałam, tylko poleciała mi bez przyczyny łza. 
Gdy zauważył, że nie reaguje na to, odsunął się. 
- Co jest? - Spytał mnie. Ale głupia jestem... 
- Ja... Nie umiem się całować. - Przyznałam się. On nic nie odpowiedział. - Ja... Się... Nie całowałam nigdy. - Powiedziałam opuszczając głowę. 
- Zdaj się na instynkt. - Powiedział przybliżając swoją twarz do mojej. 
Nasze wargi się złączyły.
Zaczęłam odstawiać jakieś wygibasy. Włożył mi język do moich ust. 
Wkręciłam się i zrobiłam tak samo. Zaczęliśmy tańczyć taniec języków. Czułam się jak w niebie. A może to sen? Czułam, że w moim brzuchu motylki latały jak opętane.
Zakochałam się. 
Pocałunek przerwali nam Liam, Louis, Niall i Perrie. Od razu zaczęli się śmiać. I robić chórek ,,Uuuu...''. WSTYD, WSTYD.
Uciekłam do pokoju mojego i Zayna. O jezu...
*Perspektywa Zayna. *
Nareszcie... Doszło do pocałunku. Tyle czekałem na jej wspaniałe usta. Było świetnie. 
Chciałbym żeby tak zawsze było. Niestety ta zgraja debili ją przestraszyli i uciekła. 
- Pojebało Was ?! - Zacząłem się drzeć. Popchnąłem Liama i Nialla. Pobiegłem do naszego pokoju. 
Widziałem tam zapłakaną ze wstydu kobietę, skuloną. 
Podszedłem do niej. Ukucnąłem na przeciwko niej. 
- Nie martw się... Oni już tacy są. Byłem w gorszych sytuacjach przyłapany przez nich. - Powiedziałem i od razu przeszły mi te chwile z... Emily.
- Na przykład? - Spytała. 
- Chyba się domyślasz. - Lekko się uśmiechnąłem. Chyba ją tym nie pocieszyłem, bo znowu opuściła głowę.
- Zayn... Ja... Nie mogę być z Tobą. - Powiedziała, a po tym odrazu straciłem uśmiech z twarzy. 
 Byłem z jednej strony zawiedzony, a z drugiej strony podziwiałem ją za to, że od razu myślała, że chcę z nią być. 
- Rozumiem... Ale... Dlaczego? - Spytałem nieśmiale. 
- Eh... Nie chcę Wam niszczyć kariery... Jest dużo powodów. Nie o to chodzi, że mi się nie podobasz... Wręcz przeciwnie. Ale mam pewien straszny powód.- Powiedziała pod nosem, ale ja to usłyszałem i się uśmiechnąłem.
- I ja nie chcę, by były plotki i po prostu... Nie wierzę, że dziewczyna z biednej rodziny będzie z sławnym chłopakiem. To nie ma sensu... 
- Twoje słowa nie mają sensu. - Złapałem ją za ręcę. Podniosła głowę i spojrzała mi w oczy. - Kocham Cię. Dzięki Tobie zapomnę o Emily. - Powiedziałem to z łzami w oczach.
- Ale ja nie potrafię być w związku. Nie potrafię. Nie wiem co robić, co robić, żeby nudno nie było.
- Heh... Nicole. Wystarczy, żebyś była przy mnie. - Uśmiechnąłem się. 
- Nie zrozumiesz... - Powiedziała kiwając głową. 

*Perspektywa Nic.*
Bardzo chciałabym z nim być. Bardzo. Ale, nie mogę. Mam pewien powód.
- Nie... Nie chcę. Nie teraz. Nie jutro. Nie pojutrze. Ale nie mówię, że nigdy. Poprostu narazie nie... - Powiedziałam patrząc mu w oczy.
- Nicole... - Powiedział, ale ja mu przerwałam. 
- Zayn... Zrozum. Narazie nie. - Powiedziałam i oboje posmutnieliśmy. Oczywiście bez łez się nie obyło. 
Wstałam z łóżka. Poszłam do łazienki zostawiając Zayna samego klęczącego przed łóżkiem. Nic się nie odzywał. Umyłam twarz, żeby nie było widać, że płakałam.
Zeszłam na dół udawając uśmiech. Z trudem... 
- Co tam oglądacie? - Spytałam udawając wesołą.
-  Na razie reklamy. - Powiedział Louis. - A jak tam z wami gołąbeczki? - Spytał Lou poruszając zabawnie brwiami.
Od razu posmutniałam na co Perrie wzięła mnie na bok.
Zaczęła się dopytywać, a ja w końcu jej wszystko opowiedziałam. 
Gdy skończyłam Zayn wpadł do kuchni i zatrzymał się widząc mnie. 
Patrzyliśmy na siebie. Nie odzywaliśmy się. Wziął szklankę i wyszedł. 
Tak mi smutno... Ale nie mogę.

_______________
Trochę sporo tych gifów w rozdziale, no, ale cóż :) Czekam na komentarze, na prawdę! Następny rozdział po 4 komentarzach. 

2 komentarze:

  1. Umc , Umc , Umc , Umc .. Nicole zostaw go !! On jest Emily ! ; /

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie jak są gify... mmożna sobie hmm.. lepiej wyobrazić hahaha sytuacje :) w każdym bądź razie like !

    http://szmaragdowytalizman.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń